Dziś polecam danie mięsne na świąteczny stół.
Upolujcie policzki wołowe aby potem cieszyć siebie i gości pysznym daniem.
Mięso dobrze uduszone jest kruche, soczyste, rozpływa się w ustach.
Polecam do spróbowania.
Policzki wołowe w winie.
- 900 g policzków wołowych
- 2 łyżki masła klarowanego
- 1 szklanka białego Tokaju
- 350 ml bulionu wołowego
- 3 liście laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 2 ziarenka jałowca
- 1/2 łyżeczki pieprzu syczuańskiego
Dodatkowo:
- 2 bataty
- 2 łyżki masła klarowanego
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka płatków jalapeno
- sól morska
- Danie wykonałam przy użyciu szybkowaru, jeśli jednak nie posiadacie tego cuda, trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość i gotować aż mięso zmięknie.
- Najpierw mięso podsmażyłam w garnku szybkowaru na maśle z obu strona na złoty kolor.
- Wlałam teraz wino i bulion, dodałam ziele angielskie, jałowiec i liście laurowe oraz pieprz syczuański, zamknęłam garnek i na I mocy szybkowaru gotowałam 60 minut.
- Po czym otworzyłam go aby sprawdzić czy płyn nie wyparował, jeśli tak trzeba dodać wody.
- Zamknęłam szybkowar i dusiłam jeszcze 10 minut.
- Jeśli gotujecie bez szybkowaru trzeba sprawdzać aby płyn nie wyparował i podlewać wodą.
- Gotujcie wtedy ok. 2 - 2,5 godziny.
- Bataty obrałam i pokroiłam w kostkę, wymieszałam z kminem i solą i smażyłam na maśle aż zmiękły ok. 10 minut.
- Posypałam płatkami jalapeno.
- Podałam mięso z batatami i ogórkami konserwowymi.
Przepis własny
"Podróże małe i duże"
2 komentarze
Nigdy nie jadłam policzków. Jestem ciekawa jak smakują
OdpowiedzUsuńDelikatne, aromatyczne, rozpływają się w ustach. Jak uda Ci się zakupić warto spróbować.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.