Jesień nieodłącznie kojarzy mi się z dyniami, pięknymi, pachnącymi o barwie takiej pomarańczy jakiej żaden inny owoc nie ma.
Jesień to także kolorowe liście w barwach żółci, pomarańczy, brązu czy jeszcze zieleni.
Idealny deserem wówczas będzie brioche o delikatnym cieście a jeśli dodamy do ciasta zakwasu będzie jeszcze bardziej wilgotna i puszysta i przepyszna.
Smaku brioche dyniowego nie umiem opisać słowami, to magia w buzi.
Brioche wyszukał dla nas Ania i pochodzi on z blogu el Gusto.
Polecam serdecznie i zapraszam do stołu.
Zakwas mleczny:
Przygotowanie zakwasu:
- 40 g zakwasu pszennego
- 60 g pełnego mleka
- 60 g mąki pszennej T 550
- 95 g zimnego pełnego mleka
- cały zakwas mleczny jw.
- 500 g mąki pszennej T 550
- 4 jaja
- 160 g miękkiego masła
- 60 g cukru trzcinowego
- 30 g miodu
- 5 g suchych drożdży
- 11 g soli
- 100 g puree z dyni
- mleko do posmarowania ciasta
Przygotowanie zakwasu:
- Wymieszałam ciepłe mleko z mąką i zakwasem z lodówki.
- Pozostawiłam do wyrastania na 3 godziny w temperaturze 30 C.
- Ja wstawiłam miskę do piekarnika z włączoną żaróweczką.
Przygotowanie brioche:
- Jaja i mleko wymieszałam trzepaczką.
- Teraz dodałam zakwas mleczny i ponownie dokładnie wymieszałam.
- Dodałam mąkę, drożdże, miód i wyrabiałam na średnich obrotach robota z mieszadłem hakowym.
- Jak składniki na ciasto się połączyły małymi kawałkami wrzucałam masło, dodawałam cukier i sól i dalej wyrabiałam aż ciasto stało się zwarte i elastyczne.
- Na koniec dodałam pure z dyni.
- Wyrabiałam jeszcze 2 minuty.
- Odstawiłam teraz ciasto do wyrastania pod przykryciem na 2 godziny.
- Po pierwszej godzinie ciasto złożyłam, naciągając je z zewnątrz do środka.
- Po tym czasie wyjęłam ciasto na blat, podsypując mąką i podzieliłam na 3 równe części.
- Każdą zwinęłam w rulon, zawinęłam w folię i wstawiłam do lodówki na ok. 30 minut.
- Można zostawić ciasto w lodówce dłużej, nawet do 2 godzin, zależy to od Waszego czasu.
- Potem wyjęłam kawałki ciasta, rozciągnęłam je na wałki ok. 60 cm i splotłam je w warkocz.
- Blaszkę wysmarowałam masłem i posypałam mąką, włożyłam do niej zapleciony warkocz.
- Posmarowałam z wierzchu mlekiem.
- Nakryłam formę ściereczką i odstawiłam do wyrastania na ok. 2 - 3 godziny w temperaturze 30 C.
- Potem wyrośnięta brioche ponownie posmarowałam mlekiem i piekłam w piekarniku nagrzanym do 185 C z opcją grzania góra/dół przez 35 - 40 C.
- Upieczoną bułę studziłam na kratce.
Smacznego.
Przepis od el Gusto
Brioche na blogach:
Akacjowy blogKuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Zacisze kuchenne
"Podróże małe i duże"
Jesienne okazy |
12 komentarze
Ślicznie zapleciona i smakowicie upieczona. Kolor przypomina lato i od razu robi się cieplej. Do kolejnego wspólnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńDziękuję i do zapieczenia.
UsuńPiękny kolor brioszki. Uwielbiam te dyniowe wypieki. Dziękuję za wspólny czas w listopadzie.
OdpowiedzUsuńJa tez dynię uwielbiam pod każdą postacią. Ta w wypiekach nadaje im niepowtarzalnego koloru. Dziękuję.
UsuńWspaniała brioche! Dobrze było razem piec w listopadzie taki słoneczny wypiek!
OdpowiedzUsuńOj dobrze Kami, dobrze
UsuńDorotko piękna brioszka, bardzo kolorowa :) Cieszę się, że razem piekłyśmy. Pozdrawiam Cię serdecznie i do kolejnego pieczenia. M
OdpowiedzUsuńDziękuję i do kolejnego pieczenia Gosia.
UsuńOj mieliśmy prawdziwą uczę z tej brioszki. Twoja taka cudna, słoneczna:-)
OdpowiedzUsuńMy też, jest pyszna.
UsuńJuż jakiś czas zastanawiałam się nad tym, co takiego przygotować z dyni i akurat trafiłam na Twojego bloga ;) To brioche wygląda naprawdę smakowicie, także trzeba będzie ruszyć do kuchni i podziałać. Tak właściwie, to jadasz je samo, czy może z jakimiś dodatkami? Nie wiem czy coś jeszcze warto przyrządzać do tego ;) Choć nie ukrywam, że kilka pomysłów już mam. W każdym razie wielkie dzięki za ten przepis! Akurat mam w domu sporo dyni także jest dla mnie na najbliższy czas jak znalazł. Zapisane w ulubionych!
OdpowiedzUsuńSame plastry brioche są tak pyszne że nie potrzebują dodatków. Jak musisz to może jakiś mało słodki dżemik.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.