Kiszonki są pyszne i zdrowe i nawet jak ktoś nie przepada za nimi to te kiszone jabłuszka polubi na pewno.
Mają bardzo ciekawy smak po ukiszeniu.
Ja dostałam od koleżanki tzw. "spadówki" i są to małe jabłuszka, jeśli macie większe przekroicie na połówki.
Jest to przepis znany w kuchni rosyjskiej, czy też w polskiej kuchni kresowej, jednak szerzej jest mało znany.
Ja dzięki Cztery Fajery poznałam go od nowa, dzięki Ola.
Kisimy jabłuszka, zachęcam, można je zjadać same lub dokładać do sałatek, surówek.
Jabłka kiszone.
- ok. 1000 g małych jabłek
- 1000 ml wody filtrowanej
- 1 łyżka soli kamiennej niejodowanej
- 3 - 4 łyżki miodu
- 2 - 3 laski cynamonu
- 15 goździków
- 1 łyżeczka nasion gorczycy białej
- 4 - 5 liści porzeczki
- 3 - 4 liście wiśni
- 1 liść chrzanu
- Jabłka i liście wymyłam, osuszyłam.
- Do garnka wlałam wodę, dodałam sól, cynamon, goździki, zagotowałam, pozostawiłam do wystudzenia.
- Do przestudzonej wody dodałam miód i wymieszałam.
- Do wymytego i wyparzonego słoja włożyłam liście, powciskałam jabłuszka, wsypałam gorczycę.
- Wlałam do słoja zimną zalewę wraz z przyprawami, zakręciłam i zostawiłam na 2 - 3 tygodnie.
- Potem zajadaliśmy na zdrowie.
"Podróże małe i duże"
Gdzieś z drogi |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.