W Chorwacji byliśmy dawno już temu a teraz przeglądając zdjęcia przypomniałam sobie jak tam jest pięknie.
Ciepły Adriatyk szumi, cudny kolor nieba i wody, choć to był październik.
Warto pojechać i porozkoszować się pięknem tego miejsca.
Jak na lokalne warunki jest to kurort średniej wielkości.
Crikvenica popularność zdobyła pod koniec XIX wieku.
To wtedy pod władzami głównie Austriaków powstała przystań dla łodzi i jachtów, a kilkanaście lat później pierwsza zorganizowana plaża i pierwszy hotel.
Nazwa miasta pochodzi od klasztoru zakonu paulinów założonego przez Mikołaja Frankopana w 1412 roku - z dialektu czakawskiego crikva ‘kościół’.
Zabudowa miasta ciągnie się wzdłuż wybrzeża.
Od zachodu granice Crikvenicy wyznacza Adriatyk.
Od strony wschodniej naturalną granicą i jednocześnie osłoną są porośnięte lasami góry.
Na północ od portu zaczyna się długi pas dobrze utrzymanych plaż piaszczysto - żwirowych.
Plaże mają kształt niewielkich zatoczek.
My zatrzymaliśmy się w Hotelu Mediteran ***
W hotelu znajduje się odkryty basen, na terenie hotelu, sauna, darmowe wifi, golf, parking.
Hotel znajduje się w bardzo dobrym miejscu, aby dojść do morza wystarczy przemieścić się promenadą.
Do centrum Crikvenicy z barami i restauracjami wzdłuż promenady ok. 1 km.
Plaża jet żwirowo - skalista ale jakże piękna.
Turyści rozkładają ręczniki i mają dodatkowy masaż nagrzanymi kamieniami.
Już od 1906 roku Crikvenica oficjalnie jest uzdrowiskiem.
Było tak pięknie, wspomnień czar.
Opracowała Dorota OwczarekŹródło: Wikipedia, www.kierunekchorwacja.pl, www.wakacje.plZdjęcia wykonano 13 października 2019 rokuCirkvenicaAdriatyk - Zatoka KvarnerskaChorwacjażupania primorsko - gorska
4 komentarze
Wspaniała fotorelacja:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam Reniu.
UsuńPrzepiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńO tak, cudnie tam i klimatycznie.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.