Pierwszy raz Panuozzo zostało przyrządzone w 1983 roku w rodzinie Mascolo.
Jest to podawana na ciepło duża kanapka, przyrządzona z przerośniętego, czyli długo leżakującego ciasta na pizzę.
Jest to podawana na ciepło duża kanapka, przyrządzona z przerośniętego, czyli długo leżakującego ciasta na pizzę.
Klasycznym farszem był boczek i mozzarella, obecnie popularne są panuozzo z dodatkiem warzyw, salami czy też sera.
Kanapkę Panuozzo przygotowywaliśmy w ramach comięsięcznego wyzwania w Piekarni Amber.
Aby jednak taką kanapeczkę przygotować trzeba upiec pieczywo.
I tak oto najprostsze i najsmaczniejsze buły same praktycznie się upiekły, mało było mojej pomocy.
Warto takie cudo upiec aby potem zrobić pyszną kanapkę.
U mnie dodatkami były: włoski karczek długodojrzewajacy Coppa, włoski ser z oliwkami Caciotta, mozzarella, rukola i świeże oregano.
Polecam gorąco i zapraszam do stołu.
Włoska kanapka dla głodomora.
- 215 g mąki Manitoba
- 100 g mąki T "00"
- 3 g suchych drożdży
- 10 g cukru trzcionowego
- 180 g wody w temperaturze pokojowej
- 10 g soli
- semolina do podsypania
Do kanapki:
- ser z oliwkami Caciotta
- karczek długodojrzewający Coppa
- rukola
- świeże oregano
- majonez
- sos pomidorowy
- mozzarella
- Mąkę, drożdże i cukier wsypałam do misy robota i wymieszałam.
- Dodałam połowę wody i wyrabiałam, następnie dodałam sól, a na koniec resztę wody.
- Zagniotłam ciasto hakami robota i zostawiłam na około 10 minut.
- Następnie umieściłam elastyczne ciasto w naoliwionej misce.
- Przykryłam i zostawiłam do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na około 2 godziny.
- Wstawiłam do lodówki na noc.
- W dniu pieczenia wyjęłam ciasto z lodówki, położyłam na blacie, przykryłam i zostawiłam na około 30 minut do osiągnięcia temperatury pokojowej.
- Ciasto wyjęłam na blat, podzieliłam na dwie części, każdą rozpłaszczyłam i złożyłam boki do środka, zrolowałam.
- Podsypywałam semoliną.
- Potem ponownie rozpłaszczyłam i ponownie złożyłam.
- Uformowałam dwa placki ok. 25 cm długie i 10 cm szerokie, ułożyłam na papierze do pieczenia i odstawiłam pod przykryciem na 2 godziny do wyrastania.
- Wyrośnięte buły posypałam semoliną.
- Piekłam je w piekarniku nagrzanym do 250 C z opcją grzania góra/dół przez 12 - 15 minut aż się zrumieniły.
- Moje rosły jak poduszki w górę.
- Upieczone studziłam na kratce.
- Potem wystudziłam, poprzekrawałam i nałożyłam do środka składniki.
- Przed podaniem podgrzałam w piekarniku.
Przepis kuchni włoskiej
Panuozzo na blogach:
Kuchnia GuciaKuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Pokrojone i doprawione
Rodzinnie roślinnie
Tajemnice smaku
13 komentarze
Piszę się na Twoją włoską kanapkę dla głodomora :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, jest Twoja. Do nastepnego.
UsuńBardzo ładnie Ci się upiekło. Panuozzo jak z Kampanii. Dziękuję za sierpniowe pieczenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i do następnego.
UsuńSuper wyszły Ci te chlebki!!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńSmakowicie wyglądają Twoje panuozzo i widać wspaniały miękkisz . Do kolejnego razu.
OdpowiedzUsuńDo kolejnego Adaś.
UsuńPiękne chlebki wypiekłaś! Lubię te nasze piekarnicze podróże :-)
OdpowiedzUsuńPiękne chlebki upiekłaś! Lubię te nasze piekarnicze podróże :-)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam, pozdrawiam Aniu.
UsuńPysznie było znowu razem piec 😊
OdpowiedzUsuńTo prawda, pozdrawiam
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.