Tyle tu złości, gniewu, bólu, nienawiści.
I jak dodam że to między matką a synem? skąd, jak? przecież to najpiękniejsze uczucie.
Aleksy wraz z kolegami chce wyruszyć do Amsterdamu jednak życie potoczyło się inaczej.Pojechał z matką na wieś do Paryża.
Razem z matką mają tam spędzić lato.
Relacja między matką a synem jest trudna, on nie chce być z nią a ona jest trudną osobą.
Jednak Aleksy dowiaduje się że matka ma raka i powoli zaczyna widzieć ją w innym świetle.
To on zaczyna być jej opiekunem.
Teraz gdy jest znanym i cenionym malarzem opowiada nam jak to było gdy mama miała zielone oczy.
Mocna książka, bardzo poruszająca i choć krótka zapada w pamięć.
Oczy mamy były pozostałościami mamy pięknejOczy mamy płakały do wewnątrzOczy mamy były życzeniem ślepej spełnionym przez słońceOczy mamy były polami ułamanych łodygOczy mamy były nieopowiedzianymi mi historiami
Polecam gorąco.
Tytuł: Lato, gdy mama miała zielone oczyAutor: Tatiana ȚîbuleacSeria: Rumuńskie klimatyliteratura pieknawydana w sierpniu 2021 rokuWydawnictwo: Książkowe Klimatystron: 152Tłumacz: Dominik Małecki
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.