Najpierw jedzą oczy potem usta dlatego te kolorowe naleśniki zjadane są błyskawicznie.
Warto je zrobić bo są smakowite, szybko się je smaży, surówkę robi chwilkę czy dwie.
Zjadane są jeszcze szybciej dlatego polecam gorąco.
Naleśniki po wietnamsku.
Naleśniki:
- 220 g mąki ryżowej
- 175 ml wody
- 400 ml mleczka kokosowego
- 5 g soli
- 1 jajo
- 1/2 łyżeczki kurkumy
Surówka:
- 1/4 główki kapusty włoskiej
- 1/4 główki kapusty czerwonej
- 1/2 średniej kalarepy
- 1 marchewka
- sól morska
- pieprz czarny
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 3 łyżki oliwy
- listki kolendry
- sos z limonką, kolendrą i chili
- olej do smażenia
- Zmiksowałam razem jajo z mleczkiem kokosowym i wodą.
- Dodałam sól, mąkę, kurkumę, wymieszałam na jednolite ciasto.
- Odstawiłam na bok na 15 minut.
- Po tym czasie smażyłam naleśniki.
- Na patelni rozgrzałam olej i jak był gorący, wylałam łyżkę ciasta, rozprowadzając je na całej patelni.
- Chodzi o to aby naleśniki miały dziurki a żeby to osiągnąć trzeba nalewać nie za dużo masy.
- Po pierwszym naleśniku już wiadomo czy lać więcej czy mniej.
- Smażyłam z obu stron.
- Poszatkowałam drobno obie kapusty, posoliłam i wymieszałam.
- Kalarepę obrałam, pokroiłam w słupki, marchew wyszorowałam i również pokroiłam w słupki.
- Dodałam ocet, oliwę, pieprz i dokładnie wymieszałam.
- Odstawiłam na 15 minut.
Przygotowanie dania:
- Na każdym naleśniku ułożyłam porcje surówki, skropiłam sosem, udekorowałam listkami kolendry.
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.