Lipcowa Piekarnia Amber powitała mnie zaproszeniem na wełniany chleb bułkowy.
Przepis pochodzi z bloga Marca Bake to the roots.
Oryginalny chleb, inspiracja Marca wypiekany jest z nadzieniem żurawinowym, Marc wypiekał z nadzieniem orzechowym ale tak jak autor podaje tutaj pełna dowolność, można nadziać tym na co kto ma ochotę.
U mnie jest to ricotta i maliny.
Wyszło delikatnie i pysznie.
Nazwa wełniany chleb pochodzi od splotu na wierzchu chleba który strukturą przypomina kłębek wełny.
Polecam upiec z ulubionym nadzieniem.
Ja podam składniki Marca i moje na nadzienie.
Zapraszam gorąco na pyszne ciasto/chleb do porannej kawy, herbaty czy czystka.
Wełniany chleb odrywany.
Składniki: tortownica 22 cm
Ciasto:
- 80 ml letniego mleka
- 1 i 1/2 łyżeczki suszonych drożdży
- 325 g mąki typ 550 - dałam T 650
- 1 łyżka cukru - dałam trzcinowy
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g śmietanki - dałam 30 %
- 1 jajko M
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżki cukru
- 30 g masła
- 100 g zmielonych orzechów laskowych
- 125 g ricotty
- 2 łyżki miodu
- 32 dorodne maliny
- 2 łyżki posiekanych orzechów pekan
Dodatkowo:
- trochę mleka do posmarowania
Przygotowanie nadzienia mojego:
- Ricottę przełożyłam do miski, dodałam miód, wymieszałam.
- Posiekałam orzechy.
- Przygotowałam maliny.
Przygotowanie nadzienia Marca:
- Gdy ciasto rośnie, włóż mleko, cukier i masło do rondla i ostrożnie podgrzej na kuchence, aż masło się rozpuści.
- Dodaj zmielone orzechy laskowe i wszystko mieszaj, aż powstanie gęsta mieszanka.
- Wystudź mieszankę.
Przygotowanie ciasta:
- Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową.
- Wymieszałam letnie mleko z suchymi drożdżami i pozostawiłam na 5 minut.
- Do misy robota wsypałam cukier, mąkę, sól.
- Wlałam śmietankę i dodałam jajo a na koniec roztwór drożdżowy.
- Wymieszałam a potem mieszadłem hakowym wyrabiałam ciasto do momentu aż stało się elastyczne i zwarte i trwało to 8 minut.
- Odstawiłam miskę z ciastem pod przykryciem do wyrastania.
- Wyrośnięte ciasto wyjęłam na blat, zagniotłam i podzieliłam na 5 równych części.
- Z każdej zrobiłam kulkę i zostawiłam je pod przykryciem na 10 minut.
- Po tym czasie każdą z kulek rozwałkowałam na prostokąt wielkości 10 x 15 cm.
- Ponacinałam w 4/5 długości, zostawiając 1/5 na nadzienie.
- Nacięcia muszą być takie aby powstały cieniutkie paseczki, wówczas struktura ciasta końcowego będzie odpowiednia.
- I właśnie na tym kawałku nienaciętym ułożyłam łyżkę sera, maliny i posypałam orzechami.
- Od strony z nadzieniem zaczęłam zwijać rulon, kończąc na frędzelkach.
- Ciasto jest bardzo plastyczne i dobrze się je zwija.
- Tortownicę wyłożyłam papierem do pieczenia, brzegi posmarowałam masłem.
- Zwinięte pakieciki układałam w tortownicy jeden obok drugiego jak na zdjęciu.
- Tortownicę z ciastem pozostawiłam do wyrastania na ok. 45 - 60 minut.
- Wyrośnięte ciasto wypełni całą tortownicę.
- Posmarowałam delikatnie wyrośnięte ciasto mlekiem.
- Należy to robić bardzo delikatnie bo ciasto jest tak puchate że dotknięcie pędzla może zrobić dziury.
- Piekłam chlebek w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra//dół przez 18 - 20 minut.
- Upieczone ciasto ma złoty wierzch i blade boki.
- Studziłam chleb wełniany bułkowy na kratce.
Przepis z bloga Marca.
Chleb wełniany na blogach:
Akacjowy blogKonwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Tajemnice smaku
Zacisze kuchenne
"Podróże małe i duże"
Kalinowe kulki |
16 komentarze
Jaki piękny Ci się upiekł. Nadzienie świetne. Dziękuję za lipcowe wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚliczny kłębek i pyszne nadzienie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten lipcowy czas. :)
Lipcowe pozdrowienia Madziu.
UsuńWygląda wzorcowo zarówno frędzelki jak i miękisz i bardzo zazdroszczę nadzienia z ricotty i malin :). Do kolejnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńNadzieniem trafiłam w "10", dzięki Guciu.
UsuńChlebek z malinami wygląda kusząco! Dziękuję za wspólne pieczenie i do następnego!
OdpowiedzUsuńLipcowe pozdrowienia dla Ciebie.
UsuńRicotta z malinami... mmmm, pyszny farsz, też zrobię. Do następnego wypiekania :-)
OdpowiedzUsuńPolecam Aniu, zasmakuje na pewno. Lipcowe pozdrowienia.
UsuńDorotko z tym nadzieniem to musi być wyjątkowo smaczny chleb :) Pięknie Ci się udał. Gratulacje, pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Gosiu.
UsuńPięknie wyrosły , świetne nadzienie
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie.
UsuńDorotka, pięknie wyczarowałaś swoje wełniane cudo:-)A i środek wydaje się bardzo smakowity:-)
OdpowiedzUsuńWełniany chleb to pychota, pozdrawiam Marzeno.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.