Pasta jest delikatna, aromatyczna, zdrowa, odżywcza, rozpływa się w ustach.
Na kanapki idealna, albo do słupków warzywnych, polecam.
Pasta z halibuta.
- 400 g wędzonego halibuta
- 4 jaja
- 2 łyżki śmietanki 30 %
- 1 łyżka masła
- sól morska
- pieprz czarny
- 2 dymki ze szczypiorkiem
- listki kolendry
- Rybę obrałam ze skóry i z ości, rozdrobniłam palcami na małe kawałeczki.
- Jaja wbiłam do miseczki, posoliłam i oprószyłam pieprzem, wymieszałam.
- Dodałam śmietankę i ponownie wymieszałam.
- Na patelni rozgrzałam masło, wylałam masę jajeczną i jak zaczynała się ścinać delikatnie przemieszałam aby utworzyła się puszysta jajecznica.
- Jak lekko przestygła dodałam ją do ryby.
- Dymkę wraz ze szczypiorem posiekałam, dodałam do ryby, delikatnie wymieszałam.
- Przełożyłam do miseczki, posypałam listkami kolendry.
Przepis autorski.
2 komentarze
Uwielbiam pastę z halibuta. Twój przepis jest interesujący. Jednak w moim przypadku nie robię jej ze śmietaną i jajkiem smażonym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Każdy robi jak mu smakuje i może jeść. Dla nas jest idealna. Bez smażonego jaja smakuje zupełnie inaczej. Pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.