Jest to pierwsza część serii "Stracone dusze" autorki Darii Orlicz.
Książka wciąga i także ze mną udało jej się to zrobić.
Spokój na promenadzie jest tylko pozorem bo okazuje się że krążą tutaj ludzie którzy pragną zniszczyć komuś życie w ten czy inny sposób.
Policja znajduje ciało młodej Litwinki i szuka sprawcy.
Pojawia się tutaj postać Krzysztofa Bugaja, młodszego aspiranta, seksoholika który za żadne skarby nie chce zrezygnować z bliskości przygodnych panienek.
Książka to historia kilku istnień opisana w bardzo dobry sposób w końcu książki łączy się w całość.
Jest tu problem pedofili, problem znęcania się nad słabszymi, problem porwań kobiet w celu sprzedaży na zachód.
Pod koniec książki wszystkie wątki pięknie zaczynają się łączyć.
Czasem zło nie jest widoczne gołym okiem. Wśród nas żyją toksyczni ludzie. jeśli otworzymy im drzwi, mogą nas skrzywdzić.
Daria Orlicz to nikt inny jak Katarzyna Misiołek, której książki bardzo lubię.
Polecam i tą, znakomita opowieść.
Tytuł: Diabelski młynSeria: Stracone duszeAutor: Daria OrliczWydawnictwo: HarperCollins PolskaWydana w 2018 rokustron 320
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.