Zamknięte cmentarze, zalane deszczem ulice, chłód, wiatr, pandemia wzmaga swoją siłę.
Aby się rozgrzać wzięłam udział w listopadowej Piekarni Amber, przy piekarniku zawsze cieplej.
Tym razem piekliśmy cynamonowe bułki na zakwasie.
Przepis na te małe cuda pochodzi z bloga The perfect Loaf.
Przepis w oryginale podany co do grama i minuty, ja się za bardzo temu nie podporządkowałam, piekłam po przeczytaniu przepisu po swojemu.
Bułki wyszły bardzo aromatyczne, mięciutkie, lukier przepyszny, polecam zatem do wypróbowania.
Słodkie bułki na zakwasie.
Ciasto:
- 477 g mąki pszennej T 650
- 133 g pełnego mleka z lodówki
- 191 g masła
- 4 duże jajka
- 48 g drobnego cukru - nie dawałam
- 11 g soli
- 200 g dojrzałego zakwasu 100% hydracji - dałam żytni z lodówki
- 215 g cukru trzcinowego jasnego
- 40 g mąki pszennej T 650
- 2 łyżki roztopionego masła
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki soli
- 114 g miękkiego twarogu w pokojowej temperaturze - dałam śmietankowy Almette
- 62 g cukru pudru trzcinowego
- 37 g pełnego mleka
- 1/2 łyżeczka suszonej wanilii
Przygotowanie bułek:
Rano:
- Wyjęłam masło do ciasta z lodówki, pokroiłam w kostkę i pozostawiłam do lekkiego ogrzania.
- Zimne jaja, zimne mleko i zimny zakwas wymieszałam w misce.
- W misie robota z hakiem wymieszałam mąkę i sól.
- Teraz powoli dodawałam płynne składniki i mieszałam do połączenia.
- Ciasto jest luźne i grudkowate na tym etapie.
- Jeśli wsypiecie cukier to nic więcej nie potrzeba dodawać, jeśli tak jak ja nie wsypałam to dodałam odrobinę, tak ok. 40 g mąki.
- Odstawiłam ciasto na 10 minut aby gluten zaczął się wydzielać.
- Po tym czasie na II biegu robota wyrabiałam ciasto ok. 5 - 6 minut.
- Ciasto po wyrabianiu będzie elastyczne, będzie odchodzić od ścianek miski.
- Jeśli jest zbyt mokre należy dodać mąki, jeśli zbyt suche, trochę mleka.
- Teraz zaczęłam dodawać masło.
- Ma być one zimne ale elastyczne bo jeśli będzie za ciepłe, ciasto będzie tłuste, jeśli za zimne ciężko będzie je wmiksować w ciasto.
- I teraz kawałek po kawałku dodawałam masło i czekałam aż ciasto wchłonie kawałek.
- Mikser pracuje cały czas na II biegu.
- Po około 8 minutach ciasto jest gotowe do wyrastania.
- Przełożyłam je do miski z pokrywą i odstawiłam do wyrastania na 2 godziny.
- Co 30 minut ciasto składałam, nie wyciągając z miski, czyli rozciągałam i wciskałam ciasto do środka dookoła.
- Czyli składanie miałam 4 razy.
- Potem wstawiłam miskę z ciastem do lodówki na 3 godziny, minimum jednak ok. 2 godzin.
- Ciasto powinno dobrze się wystudzić.
- Można tak sobie rozplanować robotę aby ciasto wstawić na noc do lodówki a rano kończyć wypiek, będzie ok.
Przygotowanie kremu:
- Cukier wymieszałam z roztopionym masłem, dodałam cynamon, mąkę i sól i wymieszałam dokładnie, nakryłam folią bo cukier szybko wysycha.
Przygotowanie bułek:
- Schłodzone ciasto wyjęłam na blat podsypany delikatnie mąką.
- Nie zagniatałam aby go nie ocieplać, starajcie się jak najmniej ocieplić ciasto.
- Rozwałkowałam go, podsypując wałek mąką na blat wielkości 28 x 52 cm.
- Na cieście równo rozprowadziłam krem cukrowy.
- Zwinęłam ciasto w rulon, dość ściśle zaczynając od brzegu dłuższego.
- Końce ciasto dokleiłam do rolki tak, aby cukier nie wyleciał.
- Nożem maczanym w mące pokroiłam rulon na ok. 2 cm paski.
- Układałam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając niewielkie odstępy.
- Wyszło mi 14 bułek.
- Nakryłam je ściereczką i odstawiłam do wyrastania w temp. 25 C na około 2 godziny.
- Wyrośnięte bułki piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 25 - 30 minut, aż pięknie się zrumieniły.
Przygotowanie serowej glazury:
- Gdy bułki stygły ja zrobiłam glazurę.
- Wszystkie składniki włożyłam do misy malaksera i zmiksowałam na gładki lukier.
- Odstawiłam na 30 minut aby lekko się ściągnął.
Przepis od Maurizio.
Bułki cynamonowe na blogach:
Konwalie w kuchniKuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moja Akademia Smaku
Moje małe czarowanie
Rodzinnie roślinnie
"Podróże małe i duże"
Kirkut w Lesku woj. podkarpackie |
15 komentarze
MNiammm...Pełne cynamonowej dobroci.
OdpowiedzUsuńSuper, że byłaś z nami w ten listopadowy czas.
I ja się cieszę Aniu, do następnego.
UsuńBardzo apetyczne cynamonowe wnętrze!
OdpowiedzUsuńPycha!
Dziękuję za ten wspólny czas. :)
Magda i ja dziękuję.
UsuńŚlicznie zwinięte i wypieczone!
OdpowiedzUsuńDziękuję Beato.
UsuńTwoje bułeczki wyglądają smakowicie zwłaszcza ich wnętrza. Z całą pewnością były pachnącą radością w tych jesiennych dniach. Do kolejnego wspólnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńOj, były, były Guciu, do następnego.
UsuńSuper przepis, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Renata, bułki zasmakują i Tobie.
UsuńJesienne smaki i zapachy. Do następnej Piekarni.
OdpowiedzUsuńDo następnej Basiu.
UsuńZ serową glazurą muszą smakować wyśmienicie
OdpowiedzUsuńSmakują idealnie i polecam wypróbować.
Usuńmniam :)
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.