Pochrzyn zawiera skrobię, sód, potas, węglowodany, witaminy A, D, B 6, B 12 oraz żelazo, wapń i magnez.
Dawniej rosnący dziko ignam w krajach amerykańskich, szczególnie w Meksyku, wykorzystywano przy bólach jelitowych.
I mnie udało się zakupić to cudowne warzywo, a teraz polecam wszystkim.
U mnie w postaci zapiekanki.
Zapiekany pochrzyn.
Składniki:
- 500 - 600 g obranego pochrzynu
- 250 g startego sera żółtego - u mnie gouda
- 20 g pestek słonecznika
- 150 g śmietany 12 %
- 2 małe jaja
- oliwa czosnkowa do posmarowania dna
- sól morska
- pieprz czarny
Przygotowanie dania:
- Pochrzyn obrałam ze skórki - łatwo się obiera i pokroiłam na plastry grubości 1 cm.
- Gotowałam plastry pochrzynu w osolonej wodzie przez 8 minut, odcedziłam.
- Formę spryskałam oliwą czosnkową, ułożyłam na dnie plastry pochrzynu.
- Jaja wymieszałam ze śmietaną, solą i pieprzem, polałam plastry w foremce.
- Na wierzchu posypałam startym serem.
- Zapiekałam 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra./dół.
- Uprażyłam słonecznik na suchej patelni i posypałam upieczoną zapiekankę.
- Zajadamy cieplutką.
Smacznego.
"Podróże małe i duże"
Karkonosze woj. dolnośląskie |
2 komentarze
Uwielbiam z keczupem ;]!
OdpowiedzUsuńMożna i z keczupem.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.