Gołąbek białozielonawy lub gołąbek grynszpanowy jest bardzo smacznym grzybem blaszkowym.
My je nazywamy siwkami.
O gołąbkach poczytajcie więcej tutaj, natomiast moja rada: jeśli nie znacie gołąbków po prostu zostawcie je w lesie dla sarenek czy innych zwierzątek.
Te grzyby są bardzo delikatne i trzeba je po zebraniu do koszyka, w domu zaraz przerobić.
Babcia smażyła gołąbki na blasze pieca węglowego, były pyszne.
Smażone grzyby.
Składniki:
- 6 - 8 kapeluszy gołąbka białozielonawego
- 1/2 szklanki mleka
- kilka łyżek mąki ulubionej
- 1/2 szklanki bułki tartej
- 2 małe jaja
- olej do smażenia
- sól morska
- pieprz czarny
Przygotowanie grzybów:
- Gołąbki oczyściłam z piachu i zdjęłam skórę z kapeluszy.
- Włożyłam je na kilka minut do mleka.
- Potem wyjęłam i obtoczyłam w mące.
- Następnie zanurzyłam w rozbełtanym jaju z solą i pieprzem i panierowałam w bułce tartej.
- Smażyłam gołąbki na oleju na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor.
- Pyszna przekąska.
Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
Monastyr w Kaliszta - Macedonia Północna |
2 komentarze
Mniam! Uwielbiam smażone grzyby! :)
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.