I nawet nie śmiem powiedzieć że może upieczecie to ciasto jak będziecie mieli ochotę? Wy musicie je upiec i rozkoszować się smakiem, a potem napiszcie że właśnie tak było.
Ono jest magiczne, pachnąca lawendą i kwaskowate morele, a do tego słodycz migdałów i orzechów, magia.
Przepis pochodzi z książki "Słodko" Yotam Ottolenghi.
Drogie Mamy wszystkiego najlepszego.
Ciasto wg Yotama Ottolenghi'ego.
Składniki: tortownica 24 cm
Ciasto:
- 180 g miękkiego masła
- 2 łyżki oleju z orzechów włoskich
- 1 szklanka cukru trzcinowego
- 100 g mielonych migdałów
- 4 jajka
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 łyżka lawendy najlepiej świeżej z ogródka - kwiatki
- 140 g orzechów pekan lub włoskich, świeżo zmielonych tak aby miały wyczuwalne kawałki
- 1 szklanka mąki pszennej T 650
- 600 g moreli pokrojonych na połówki bez pestek
- 80 g cukru pudru
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 1/2 łyżki kwiatków lawendy
Przygotowanie ciasta:
- Przy użyciu malaksera zmieliłam orzechy ale tak nie do końca.
- Mąka musi być z kawałkami orzechów.
- Można orzechy po prostu drobno posiekać.
- Miękkie masło zmiksowałam razem z cukrem i olejem z orzechów na gładką, puszysta pianę.
- Dodawałam po trochu roztrzepane jaja, powoli aby masa się nie zważyła.
- Potem dodałam wanilię, skórkę z cytryny oraz lawendę.
- Na koniec dodałam mąkę i zmielone orzechy, dokładnie wymieszałam.
- Z moreli usunęłam pestki.
- Tortownicę wyłożyłam papierem do pieczenia - dno i przełożyłam cisto, wyrównałam.
- Na wierzchu ułożyłam połówki moreli, skórką do dołu, dość ściśle.
- Piekłam ciasto w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra/dół przez 70 - 80 minut lub do suchego patyczka.
- Pod koniec pieczenia warto nakryć ciasto folią aluminiową bo ciasto lubi się przypiekać.
- Pod koniec pieczenia zrobiłam też lukier.
- W garnuszku podgrzałam sok z cytryny i cukier puder aby lukier był gęsty i biały.
- Jeśli jest za gęsty wystarczy dodać soku z cytryny lub jeśli jest za rzadki dodać cukru pudru.
- Polałam ciepłe jeszcze ciasto lukrem i posypałam kwiatkami lawendy.
- Ciasto najlepsze jest po 2 dniach ale ciężko czekać, więc nie powiem czy to prawda bo znika szybko.
Smacznego.
Przepis od Yotam Ottolenghi.
"Podróże małe i duże"
Lawenda |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.