"Siedem lat, dziewięć miesięcy i kilka dni - tyle czasu odebrał mi bydlak, który postanowił zawładnąć moim losem, uczynić ze mnie swoją własność"
Monika, kierowniczka biblioteki uniwersyteckiej, znająca języki, skończyła kilka fakultetów, młoda mężatka, mogła cieszyć się życiem.
Niestety chora wyobraźnia jakiegoś szaleńca rozwaliła jej życie, zawiodła ją intuicja, zdrowy rozsądek?
Chciała pomóc starszemu panu bo się źle poczuł a potem spędziła 8 lat w piwnicy.
Była tam więziona, ubezwłasnowolniona, poniżana, gwałcona i tuczona jak prosię.
Zresztą tak ją oprawca nazywał - moja świnko.
Próbowała kilka razy uciekać, nie kończyło to się dobrze gdyż wtedy psychopata wiązał ją na kilka dni, tygodni, kneblował i tak trwała, życząc mu śmierci.
"Obudziłam się nagle, wyrwana ze snu kopniakiem. Józef stał nade mną z pilotem od telewizora w ręku."Zresztą tej jego śmierci też się obawiała, bo co jak on umrze? nikt jej tam nie znajdzie.
Trzeba dodać że dom kata stał w szczerym polu z dala od cywilizacji.
I kiedyś ktoś ją znalazł w tym odległym miejscu i jej pomógł.
Była gruba, ważyła 105 kilko z filigranowej blondynki stała się otyłą, starą kobietą, która niezdolna była do życia.
Czy przez ten czas nikt jej nie szukał?, czy mąż pogodził się z jej utratą?
Czy świat o którym marzyła całe 8 lat ją przyjmie? czy uda jej się odnaleźć w tym bałaganie? a co z oprawcą?
Czytałam jednym tchem i Wam polecam.
To książka z serii: niemożliwe i obrzydliwe a jednak nie można się oderwać.
Katarzyna Misołek zrobiła dobrą robotę, dziękuję.
Tytuł: Dziewczyna, która przepadła
Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: MUZA SA
Wydana w 2016/2017 roku w Warszawie
stron: 464
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.