Trochę z nimi zachodu ale warto, są niesamowite w smaku, idealne do czerwonego barszczu albo do zajadania samych.
Polecam gorąco, ciasto jest bardzo plastyczne i rozciąga się je rękoma, nakłada farsz, składa w kopertę, kładzie na kolejny naleśnik i znowu składa.
Potem smaży się je na patelni suchej, są anielsko dobre.
Spróbuję jeszcze wersji z orzechami, na słodko.
Ważne jest też aby użyć tutaj semoliny, nie kaszy manny ani krupczatki tylko semoliny.
Naleśniki msemem po marokańsku.
Składniki: 8 sporych naleśników
Nadzienie:
- 350 g mięsa mielonego wołowego
- 1 duża marchewka
- 1 cebula
- 3 łyżki posiekanej kolendry lub natki pietruszki
- 1 łyżeczka mielonej papryki
- 1 łyżeczka kuminu
- sól morska
- pieprz do smaku
- 3 łyżki oliwy
Naleśniki:
- 500 g mąki pszennej T 650
- 150 g drobnej semoliny
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka suchych drożdży
- około 410 ml letniej wody
- 3 kopiaste łyżki masła
- 5 łyżek oleju
- semolina do podsypywania
Przygotowanie farszu:
- Marchew umyłam i starłam na tarce jarzynowej, cebulę posiekałam.
- Na patelni rozgrzałam oliwę i podsmażyłam cebulę, potem dodałam mięso i ciągle mieszając rozdrobniłam je na małe kuleczki.
- Dodałam teraz marchew, natkę pietruszki i przyprawy, smażyłam kilka minut aż mięso było ugotowane.
Przygotowanie naleśników:
- W garnku rozgrzałam masło, wymieszałam z olejem, odstawiłam aby przestygło.
- Semolinę wymieszałam z mąką, dodałam sól, drożdże i dolewając wodę ciągle mieszałam.
- Wyrobiłam gładkie, miękkie i elastyczne ciasto.
- Ciasto nie może się kleić.
- Podzieliłam ciasto na 16 części i z każdej zrobiłam kulkę.
- Każdą kulkę posmarowałam lekko mieszanką masła i oleju, odłożyłam na bok.
- Stolnicę lekko natłuściłam, także dłonie i jedną małą kulkę rozciągnęłam palcami na koło wielkości dużego naleśnika, ciasto pięknie się rozciąga, tylko uważajcie aby nie przedziurawić go.
- Rozciągnięty naleśnik powinien być prawie przeźroczysty.
- Naleśnik posypałam semoliną i nałożyłam łyżkę farszu, rozprowadziłam go równo i złożyłam naleśnik w kopertę.
- Kopertę lekko spłaszczyłam i odłożyłam na bok.
- Następny naleśnik zrobiłam tak samo ale zanim go złożyłam w kopertę ułożyłam na środku poprzedni naleśnik już zwinięty
- i dopiero teraz zwinęłam go w kopertę, lekko spłaszczyłam.
- I tak ze wszystkimi naleśnikami.
- Będzie ich 8 sztuk.
- Każdy naleśnik przed smażeniem jeszcze spłaszczyłam i smażyłam na suchej patelni aż się zrumieniły z obu stron.
- Podałam od razu gorące z barszczykiem czerwonym.
Smacznego.
"Podróże małe i duże"
Grubodziób |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.