Tematem była czekoladowa babka na zakwasie.
Nie miałam przyjemności jeszcze piec takiej baby a tym bardziej na zakwasie, więc mimo braku czasu upiekłam, zjedliśmy i spróbuję z dżemem, lub serem, to mega ciasto.
Użyłam tutaj zakwasu pszennego, można doskonale także użyć żytniego.
Moja baba zrobiona została z połowy porcji.
Baba jest puszysta, jest bardzo delikatna, pracy przy niej mało ale czasu trochę potrzeba, albo wystarczy dobrze wszystko zaplanować.
Polecam gorąco wszystkim wielbicielom czekolady, to spora dawka magnezu.
Oryginalny przepis pochodzi z bloga My Daily Sourdough Bread.
Baba z czekoladą na zakwasie.
Oryginalny przepis na 2 baby.
Składniki: 2 keksówki 26 x 12 cm
Starter:
- 80 g białej mąki pszennej T 750
- 20 g brązowego cukru trzcinowego
- 25 g aktywnego zakwasu - u mnie pszenny
- 35 g wody
- 350 g białej mąki pszennej T 750
- starter około 160 g
- 2 jajka około 100 g
- 50 g brązowego cukru trzcinowego
- 85 g niesolonego miękkiego masła
- 7 g soli
- 110 g mleka
- 130 g roztopionej ciemnej czekolady - użyłam 70%
- 120 g roztopionego masła
- 10 g kakao
- 10 g cukru pudru
- 50 g grubo posiekanej czekolady lub kawałków czekolady - dałam groszek czekoladowy
Przygotowanie startera:
- Zrobiłam starter w piątek przed pracą rano.
- Wszystkie składniki startera włożyłam do słoja, wymieszałam i wstawiłam do lodówki.
- Jeśli ktoś przebywa w domu można poczekać w temperaturze pokojowej aż starter podwoi swoja objętość i jeśli nie będzie to czas na babkę dopiero wówczas wstawić do lodówki a wyjąć jak będziecie gotowi piec.
- Mój starter w lodówce urósł znakomicie, wyjęłam go z lodówki zaraz po przyjściu do domu około godziny 16, aby się ocieplił.
Przygotowanie ciasta:
- Do przygotowania ciasta użyłam robota kuchennego.
- Około godziny 17 po południu do misy robota włożyłam wszystkie składniki na ciasto i wymieszałam na pierwszym biegu.
- Potem na 2 biegu wyrabiałam 3 - 4 minuty.
- Odstawiłam ciasto aby odpoczęło na 15 - 20 minut.
- Potem dodawałam miękkie masło na dwa razy, najpierw połowę a jak ciasto wchłonęło masło, dodałam drugą połowę.
- Wyrabiałam ciasto około 8 - 10 minut.
- Jeśli rozciągnięte ciasto nie jest elastyczne, wystarczy je pozostawić na kolejne 15 minut i złożyć rozciągając.
- Miskę spryskałam olejem, z ciasta uformowałam kulę i włożyłam ją do miski.
- Odstawiłam ciasto w misce z pokrywką do wyrastania na 2 godziny.
- Potem miskę wstawiłam na noc do lodówki.
Przygotowanie nadzienia:
- Rano wyjęłam ciasto z lodówki aby się ociepliło.
- W garnku rozpuściłam masło, czekoladę, cukier i kakao.
- Pozostawiłam na 30 minut aby masa ostygła i stała się gotowa do smarowania.
- Można wstawić do lodówki, będzie szybciej.
Przygotowanie babki:
- Ciasto rozwałkowałam na prostokąt - na dwie babki ok. 50 x 50 cm.
- Nałożyłam na niego nadzienie czekoladowe,
- Formę wyłożyłam papierem do pieczenia.
- Rulon ostrym nożem przekroiłam wzdłuż na dwa paski, zlepiłam brzegi, układając paski obok siebie rozcięciem w górę i zaplotłam paski, czekoladą do góry.
- Przecięłam na dwa warkocze i przełożyłam do foremek.
- Nakryłam każdą foremkę folią spożywczą i pozostawiłam do wyrastania.
- Moje rosły 3 godziny ale w zależności od temperatury otoczenia, mocy zakwasu, wilgotności może to potrwać nawet do 7 - 8 godzin.
- Gdy babki urosły piekłam je w piekarniku nagrzanym do 220 C z opcją grzania góra/dół przez 10 minut, zmniejszyłam temperaturę do 200 C i piekłam kolejne 20 - 30 minut.
- Studziłam babki na kratce.
Smacznego.
Babka czekoladowa na blogach:
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Taka heca
Zacisze kuchenne
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Taka heca
Zacisze kuchenne
"Podróże małe i duże"
"Jesienne róże, róże słodkie herbaciane...." |
10 komentarze
Bardzo czekoladowa baba! Cieszę się, że smakowała.
OdpowiedzUsuńDo kolejnego pieczenia!
Do kolejnego Aniu, dzięki za pomysł.
UsuńAleż puszyście wygląda Twoja babka, tylko pozazdrościć. Do kolejnego wspólnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńDziękuję Guciu, do następnego.
UsuńPiękna, smakowita i czarowna :), dziekuje za wspólne wirtualne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie i do następnego.
UsuńWygląda mega-apetycznie. Mniam, aż by się chciało skubnąć:-) Do następnego razu Dorotko:-)
OdpowiedzUsuńDo następnego Marzeno.
UsuńJa niestety nie potrafię docenić smaku czekolady,
OdpowiedzUsuńale z cynamonem smakowała wybornie. ;)
Dziękuję za wspólne pieczenie!
No czasami tak bywa, przecież wszyscy nie muszą kochać czekolady. Dziękuję Madziu.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.