Jak napisał sam autor te pikle to łatwizna ale potrzebują choć 2 dni aby dojrzeć.
Są ostre i doskonale pasują do tłustych mięs, wędlin czy kanapek.
Wyglądają pięknie a smakują jeszcze lepiej.
Teraz warto je zrobić aby potem cieszyć się fajną jarzyną na stole.
Warzywne pikle - biała rzepa i buraki.
Składniki:
- 10 małych białych rzep ok. 1000 g
- 3 nieduże buraki ok. 240 g - miałam długie
- małe czereśniowe papryczki chili - miałam 10 szt
- 3 miękkie łodygi selera naciowego
- 300 ml octu spirytusowego 10 %
- 720 ml ciepłej wody
- drobna sól morska
Przygotowanie pikli:
- Obrałam białe rzepy, mogą być oczywiście czarne, nie ma to znaczenia.
- Pokroiłam je w plastry ok. 1/2 cm grubości.
- Łodygi selera pokroiłam na kawałki 2 cm długości.
- Buraki po obraniu pokroiłam w plastry, podobnie jak rzepy.
- Warzywa - buraki i rzepę włożyłam do miski i posypałam 1 łyżeczką soli.
- Całość dobrze wymieszałam i odstawiłam na całą noc do zamarynowania.
- Na drugi dzień warzywa przełożyłam do słoja razem z sokiem który puściły.
- Dodałam do nich papryczki i seler, wsypałam 3 łyżki soli, wlałam ocet i wodę.
- Jeśli jest mało płynu wystarczy dolać w proporcji 2:1 woda:ocet.
- Słoik przykryłam, kilka razy potrząsnęłam aby sól się rozpuściła a potem ustawiłam słój na parapecie w dobrze oświetlonym miejscu.
- Po 3 dniach pikle są gotowe.
- Można je przechowywać w ciemnym miejscu przez miesiąc.
Smacznego.
Przepis Yotam Ottolenghi.
"Podróże małe i duże"
Na Rynku w Tolkmicku |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.