Tym razem zakupiliśmy bataty koloru fioletowego.
Choć smakowały identycznie jak pomarańczowe wizualnie zachęcały do zjedzenia.
Nie chciałam ich zakopać w jakimś daniu i dlatego upiekłam je z syropem daktylowym.
Wyszły znakomicie, kremowe wewnątrz, chrupiące zewnątrz, a syrop daktylowy nadaje im charakteru, polecam.
Bataty fioletowe do kupienia z sieci sklepów Lidl.
Fioletowe bataty z piekarnika.
Składniki:
- 4 nieduże bataty
- sól morska
- oliwa z oliwek
- 2 łyżki syropu daktylowego
Przygotowanie batatów:
- Obrałam ziemniaki ze skórki i pokroiłam je w plastry ok. 1,5 cm grubości.
- Ułożyłam bataty na brytfance wyłożonej papierem do pieczenia.
- Skropiłam plastry oliwą, posypałam solą i piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcja grzania góra/dół przez 35 minut.
- Po tym czasie skropiłam ziemniaki syropem klonowym i zapiekałam jeszcze 10 minut.
- Są przepyszne, polecam.
Smacznego.
Pomysł własny.
"Podróże małe i duże"
Wieża wodna we Fromborku |
4 komentarze
Wyglądają cudnie:))pewnie też tak smakują:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSmakują wybornie, polecam.
UsuńŚmiesznie wyglądają takie fioletowe. Ciekawe jak smakują.
OdpowiedzUsuńJeśli jadłaś bataty to tak samo, tylko kolor mają inny a z syropem daktylowym są wyborne.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.