Monika zaproponowała w tym tygodniu w Wypiekanie na śniadanie te oto małe drożdżowo - francuskie babeczki z cynamonem, skradły one serce moje i Przemka.
Można ze środka cruffinów wydrążyć trochę wnętrza i w to miejsce nałożyć dżemu, kremu ulubionego albo posypać tak jak ja cynamonowym cukrem pudrem.
Babeczki są przepyszne, puszyste, pięknie się listkują, idealne dla gości i domowników.
Zachęcam do skorzystania z przepisu.
Mój przepis pochodzi z bloga Sylwii Smaki Maroka....i nie tylko!.
Cruffiny z cynamonem.
Składniki: 12 sztuk
- 450 g mąki pszennej T 650
- 2 płaskie łyżki cukru trzcinowego
- 20 g świeżych drożdży
- 1/3 łyżeczki soli
- 185 g ciepłej wody
- 80 g miękkiego masła + 130 g do smarowania
- cynamon
- cukier puder
Przygotowanie cruffinów:
- Do miseczki wkruszyłam drożdże, dodałam łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki, kilka łyżek wody, wymieszałam i pozostawiłam na 15 minut aby drożdże wyrosły.
- Do miski robota wsypałam mąkę, dodałam cukier, sól, cały zaczyn, wodę i miksowałam na 1 biegu dorzucając w trakcie wyrabiania po kawałeczku miękkiego masła - tylko te 80 g.
- 130 g masła rozpuściłam i pozostawiłam aby ostygło.
- Wyrobiłam gładkie i elastyczne ciasto, przełożyłam je do miski i odstawiłam przykryte do wyrastania na ok. 60 minut.
- Potem wyjęłam ciasto na blat podsypany mąką i uformowałam placek, który podzieliłam na 6 części.
- Każdą część wałkowałam na pasek jak najdłuższy o szerokości ok. 15 cm.
- Pasek posmarowałam masłem i posypałam cynamonem, zwijałam od najkrótszego brzegu w rulon,
- odkładałam na bok aby się napuszyły.
- I tak zwinęłam 6 rulonów.
- Każdy rulonik przekroiłam wzdłuż na połowę a każdą połówkę zwinęłam tak jak na zdjęciu w ślimaka, przekrojeniem do góry.
- Umieszczałam babeczki w foremkach do muffinek i pozostawiłam na 30 minut aby wyrosły.
- Wyrośnięte babeczki piekłam w piekarniku nagrzanym do 190 C z opcją grzania góra/dół przez 25 minut lub aby cruffiny zezłociły się.
- Po całkowitym wystygnięciu posypałam cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem.
Smacznego.
Przepis od Sylwii.
Razem ze mną cruffiny wypiekały:
Ala piecze i gotuje
Małe kulinaria
Buszująca w kuchni
Monia - Matka Wariatka
Kasia Madej
Marghe Malgorzata Zarzycka Andreucci
Moje domowe kucharzenie
"Podróże małe i duże"
Stara Gorzelnia w Rytwianach |
7 komentarze
miło było razem znowu coś upiec :) Pięknie wyrośnięte cruffiny!
OdpowiedzUsuńTak Kinga, fajnie znów razem coś upichcić, dzięki.
UsuńWow, ale pięknie wyglądają.Muszą być pyszne.Muszę znów kiedy dołączyć do wspólnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńZapraszam gorąco Bożenko, będzie mi bardzo miło jak dołączysz.
UsuńUpiekłam, tak mnie kusiły..smaczne były.
UsuńDorotko pięknie Ci wyszły :) Chcę tez je upiec, bo w czasie akcji nie udało mi się, pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńDzięki Gosia, upiecz i na pewno przypadną Wam do gustu. Pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.