poniedziałek, 16 lipca 2018

Puszyste bułeczki orkiszowe z ziemniakami

Ten rok tak szybko posuwa do przodu że ja jak nigdy dotąd nie nadążam.
Zdawałoby się że dopiero zaczynałam rok i zaraz potem urodził się mój wnusio Tymek.
Potem było jeszcze szybciej i odeszła ode mnie moja mama, był kwiecień.
Maj przeleciał mi koło nosa, niewiele pamiętam.
7 rocznica bloga i czerwiec, czas na zmiany, mam całkiem nowego bloga, choć ma 7 lat na karku, tak jak chciałam.
Teraz Tymek ma ząbki i gryzie, zaczyna gaworzyć i jest pięknie, pytam gdzie się podziało w tym roku pierwsze 6 miesięcy?
Teraz czekam na urlop, może czas zwolni?
Pieczenie, i Piekarnia Amber zawsze skłania mnie do przemyśleń, kolejny miesiąc i kolejne wyzwanie, a przez ten miesiąc zawsze dużo się dzieje.
Tym razem piekliśmy bułeczki ziemniaczane wymyślone przez Nikę z bloga Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Bułeczki są przepyszne, zabraliśmy je na wycieczkę i sprawdziły się znakomicie.
Są mięciutkie w środku i smakują wybornie.
Jedynej zmiany jakiej dokonałam to zamiana mąki z białej na razową, bo myślałam że mam a nie było, została jednak razowa orkiszowa, sprawdziła się znakomicie.
Bułeczki polecam wszystkim małym i dużym, dodam jeszcze że piecze się je szybko.
Orkiszowe, razowe, bułeczki z ziemniakami.



Składniki: 10 - 12 bułeczek
  • 400 g mąki orkiszowej jasnej - u mnie orkiszowa razowa
  • 125 ml mleka + 25 ml wody
  • 25 g świeżych drożdży
  • 140 g ugotowanych ziemniaków
  • 45 g miękkiego masła
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 płaska łyżeczka soli

Przygotowanie bułeczek orkiszowych:
  • Najpierw ugotowałam ziemniaki, odcedziłam, rozgniotłam tłuczkiem do ziemniaków, wystudziłam.
  • Drożdże wymieszałam z wodą do rozpuszczenia.
  • Do misy robota wsypałam mąkę, dodałam letnie mleko, ugotowane i wystudzone ziemniaki, miękkie masło, sól i cukier a także rozpuszczone w wodzie drożdże, wymieszałam przy pomocy mieszadła hakowego.
  • Potem wyrabiałam jakieś 5 minut aż powstało gładkie i elastyczne ciasto.
  • Miskę z ciastem nakryłam folią spożywczą i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę, do podwojenia objętości ciasta.
  • Jak ciasto wyrosło, wyjęłam je na blat, zagniotłam delikatnie i podzieliłam na 10 części, w miarę jednakowych.
  • Z każdej części zrobiłam okrągłą bułeczkę, ułożyłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryłam ściereczką i odstawiłam na 20 minut do wyrośnięcia.
  • Wyrośnięte bułeczki posmarowałam mlekiem.
  • Piekłam je w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania gór/dół przez 20 - 25 minut.
  • Upieczone bułeczki studziłam na kratce.

Smacznego.
Przepis Nika.
Bułeczki orkiszowe na innych blogach:
Akacjowy blog – klik!
Apetyt na smaka – klik!
Codziennik kuchenny – klik!
Konwalie w kuchni – klik!
Kuchennymi drzwiami – Klik!
Kulinarna Maniusia – klik!
Moje kucharzenie – Klik!
Moje małe czarowanie – klik!
Ogrody Babilonu – klik!
Polska zupa – klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – klik!
W poszukiwaniu slow life – klik!
"Podróże małe i duże"
Wnętrze chaty łowickiej
To na wycieczce w Łowiczu byliśmy, zajadając bułeczki ziemniaczane.
Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam na relację: Łowicz - spacer po mieście z pasiakiem i wycinanką w tle.

14 komentarze

  1. Dorotko piękne ci wyszły :-) dziękuje za wspólne pieczenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorota, co za rok!
    Twój Wnuk niedługo będzie zajadał nasze wypieki!
    Bułki piękne. I bardzo się cieszę, że zdążyłaś z pieczeniem wśród nawału spraw.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie Tymek chętnie skosztuje bułeczek za jakiś czas, teraz zajmuje się marchewką.Dzięki i pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piękne bułeczki!
    Dziękuję za kolejny miesiąc wspólnych wypieków!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne muszą być takie razowe.Dziękuję Dorotko za wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorotko-piękne Twoje bułki na mące pełnoziarnistej. Chata łowicka ma imponujący wystrój. Dziękuję za wspólne wypiekanie, pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie tez zabrakło jasnej mąki. :)
    Dziękuję za wspólne wypiekanie i życzę Ci, aby czas nieco zwolnił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, czyli można zamienniki stosować, bułki pyszne,ja tez sobie tego życzę.

      Usuń
  7. To prawda, czas pędzi jak szalony, ostatnio mam wrażenie, że w Piekarni pieczemy co tydzień, a nie co miesiąc:-). Bułki piękne! Dziękuję za wspólne lipcowe pieczenie.

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger