Tym razem do mojego leczo dodałam maniok.
Maniok to taki ziemniak afrykański ale bardzo zdrowy, polecam poszukajcie po sklepach i straganach z orientalną żywnością.
Leczo wyszło znakomite i powtórzę je nie raz nie dwa.
Wyszedł mi taki zlepek kuchni z różnych stron świata.
Leczo z maniokiem.
Składniki:
- 1 duży maniok ok. 600 g
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 duża czerwona papryka
- 1 średnia cukinia
- 2 łodygi selera naciowego
- 100 g pieczonej jagnięciny lub innego mięsa lub całkiem bez
- 3 łyżki sosu ostrygowego
- sól morska
- olej do smażenia
- pieprz świeżo mielony
- 1 łyżka sosu z limonką, kolendrą i chili
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1/2 pęczka koperku
- kilka łyżek wody z gotowania manioku
- kiełki fasoli mung
Najpierw obrałam maniok, pokroiłam go w dużą kostkę, zalałam wodą, lekko posoliłam i gotowałam przez ok. 20 minut do miękkości, odcedziłam pozostawiając trochę wody z gotowania.
Cebulę pokroiłam w piórka, paprykę w paski, cukinię wraz ze skórką w plasterki, czosnek pokroiłam w plasterki, tak samo jak i selera.
Na patelni rozgrzałam olej i smażyłam najpierw cebulę i czosnek, potem paprykę i cukinię a także selera.
Podlałam warzywa sosem sojowym, ostrygowym i kilkoma łyżkami wody z gotowania manioku.
Dusiłam pod przykryciem jakieś 8 minut.
Na koniec dodałam sos z chili, sól i pieprz, porwaną na kawałki jagnięcinę i ugotowany maniok, wymieszałam dokładnie i podgrzewałam jeszcze 5 minut.
Zdjęłam z ognia, posypałam posiekanym koperkiem i kiełkami fasoli mung.
Smacznego.
Autor: Dorota Owczarek
"Podróże małe i duże"
Czarowanie na niebie - jezioro Białe |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.