Przy wypieku keksu używamy tłuszczu, przeważnie masła lub margaryny a przy wypieku cwibaku nie ma ani grama tłuszczu.
To ciasto to tylko jaja, mąka, cukier i bakalie.
Po upieczeniu najlepiej włożyć go do woreczka lub pojemnika i im starszy tym lepiej smakuje.
Znalazłam dużo przepisów na oszukane cwibaki ale one nie mają nic wspólnego z cwibakiem.
Cwibak, według przedwojennych przepisów nie zawierał ani grama tłuszczu ani tym bardziej proszku do pieczenia.
Cwibak to ciasto pełne bakalii i orzechów, migdałów.
Przepis znalazłam na blogu Kuchenny Kredens a cwibak bardzo popularny był w przedwojennej kuchni Krakowa.
Przedwojenny przepis na mega ciasto - Cwibak.
Składniki: keksówka 26 x 12 cm
- 5 jaj - 240 g
- mąka - tyle ile ważą jaja - 240 g + do obtoczenia bakalii
- cukier - tyle ile ważą jaja - 240 g - dałam trzcinowy
- cukier puder do posypania
- bakalie dowolne, ja dałam po 2 łyżki:
- suszone śliwki
- rodzynki
- żurawina
- pestki dyni
- pestki słonecznika
- krokant z orzechów laskowych
Przygotowanie:
- Z czterech jaj oddzieliłam żółtka od białek.
- Białka ubiłam na sztywną pianę.
- Żółtka z cukrem - dałam trzcinowy, utarłam na puszystą masę.
- Utarte żółtka połączyłam z ostatnim, całym jajem i mąką, wymieszałam dokładnie.
- Wszystkie bakalie obtoczyłam w mące aby potem nie opadły na dno ciasta.
- Teraz dodałam pianę z białek i delikatnie wymieszałam a na końcu dodałam obtoczone w mące bakalie i ponownie wymieszałam.
- Ciasto jest bardzo gęste od bakalii i takie być powinno.
- Przełożyłam ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki, wyrównałam wierzch.
- Piekłam cwibak w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra/dół przez 50 minut.
- Po 40 minutach można sprawdzić czy ciasto już jest dobre bo w różnych piekarnikach różnie się piecze a nie powinno się ciasta przesuszyć.
- Po upieczeniu i wystygnięciu posypałam cukrem pudrem.
- Ciasto przechowywałam pod przykryciem.
- Można je przechowywać w pojemniku lub w foliowym woreczku.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Rospuda - rzeka |
8 komentarze
Bardzo smacznie wyglada taki cwibaczek, narobilas mi checi :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńEdyto, piecz Kobieto, i delektuj się pysznym smakiem.
UsuńHi Dorota.I like your recipe. I would like it more if you could use American measurements such as cups and Fahrenheit temperatures but I figured it out. I also added 1 teaspoon of Bourban Vanilla extract and the lemon zest from 1 lemon and it gave the Cwibak even more layers of favor. Thank you!
OdpowiedzUsuńSILLYSZNUREK
Pewnie Google Ci pomogło i dobrze. Cieszę się że ćwibak zasmakował, pozdrawiam Silly.
UsuńWitaj. Jestem trzecim pokoleniem w mojej rodzinie gdzie piecze się cwibak. U nas jest to ciasto, które piecze się na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Przepis jest prawie taki sam, tylko u nas nie dodaje się do żółtek całego jajka. Dla mnie to ciasto to wspomnienie dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńJak miło słyszeć że kontynuujecie tradycyjny wypiek, to ważne aby potrawy i przepisy nie zaginęły. A z kim mam przyjemność, skąd pochodzisz?
UsuńMoja ciocia Dela piekła cwibaki. Nie jadłam go 40 lat... Dziękuję za chwile wspomnień :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się Twoimi chwilami wspomnień, każdy ma jakieś i jak je poruszyć to jest fajnie. Pozdrawiam
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.