One są pysznym deserem przez cały okrągły rok.
Idealnie smakują do kawy, herbaty czy kakao, są wilgotne w środku i szybko znikają.
Uwaga! to ich wada, szybko znikają ha ha.
Polecam do wypróbowania.
Do odmierzania mąki potrzebny będzie ten sam kubeczek w którym był jogurt, wystarczy go umyć i osuszyć.
Fritule - chorwackie mini pączusie z jabłkiem i cytryną.
Składniki:
- 500 ml gęstego jogurtu naturalnego
- mąka pszenna - opakowanie jogurtu x 2 - jeśli dajemy 2 kubki jogurtu to dajemy 4 kubki mąki
- 4 jaja
- 6 kopiastych łyżek cukru - dałam ksylitol
- 2 - 3 twarde kwaskowe jabłka - szara reneta byłaby idealna
- starta skórka z 2 cytryn
- sok z 1 cytryny
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do głębokiego smażenia
- cukier puder do obtaczania
Jaja ubiłam z ksylitolem na puszystą masę.
Dodałam skórkę startą z wyszorowanych cytryn oraz sok z jednej, zmiksowałam.
Dodałam jabłka starte na małych oczkach, jogurt i odmierzoną mąkę, wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Masa jest dość gęsta ale nadal lejąca.
Rozgrzałam olej do głębokiego smażenia.
Olej jest dobrze rozgrzany jeśli na średnim ogniu taki mały pączuś smaży się 2 minuty.
Nabierałam łyżką małe porcje ciasta i przy pomocy drugiej łyżki zsuwałam wprost do oleju - uważajcie aby się nie poparzyć.
Smażyłam 2 minuty, obracając pączusie.
Osączałam je potem na ręczniku papierowym a jak całkiem wystygły obtoczyłam je w cukrze pudrze trzcinowym.
Smacznego.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Nad jeziorem Białym - Augustów |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.