Sinigang to filipińska zupa lub gulasz charakteryzująca się kwaśnym i pikantnym smakiem.
Można do niej włożyć co tylko dusza zapragnie ale smak kwaśny od tamaryndu powinien zagościć, u mnie zakwaszenie od limonki.
Zapraszam zatem na pyszne danie.
Kociołek Sinigang z ośmiornicy, krewetek i ryby.
- 1 mrożona ośmiornica ok. 1000 g
- szczypta mielonego kardamonu
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka sosu piri piri
- 300 g filetów z mintaja
- 2 cm świeżego imbiru
- 1 marchew
- 1 średni bakłażan
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 czerwona papryka
- 2 pomidory
- 300 g mrożonych krewetek tygrysich
- 1/2 kapusty pekińskiej ale tylko twarde części tzw. "głąby"
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 limonka
- pieprz
- sól morska
Przygotowanie zupy:
- Umyłam ośmiornicę i usunęłam dziób, łatwo się go wyciska więc nie będzie problemu.
- Mintaja pokroiłam w dużą kostkę.
- Krewetki po rozmrożeniu oczyściłam z pancerzyków i usunęłam jelita, umyłam.
- Czosnek posiekałam, cebulę również posiekałam.
- Imbir obrałam i pokroiłam w plasterki.
- Marchew obrałam i pokroiłam w grubą kostkę tak samo jak i paprykę i pomidory.
- Bakłażana umyłam i wraz ze skórką pokroiłam w kostkę.
- Z kapusty wycięłam tylko twarde części i pokroiłam w kostkę.
- Z miękkich części można zrobić surówkę.
- Do dużego garnka wlałam 2000 ml wody, włożyłam do niej ośmiornicę w całości, dodałam sos piri piri, kardamon i liście laurowe i gotowałam 10 minut.
- Potem dodałam do ośmiornicy jeszcze imbir, marchew i bakłażana, gotowałam 10 minut.
- Na rozgrzanym oleju podsmażyłam cebulę i czosnek, paprykę i pomidory.
- Smażyłam 5 minut i włożyłam do garnka z ośmiornicą, gotowałam 15 minut.
- Następnie dodałam krewetki, kapustę pekińską i gotowałam kolejne 10 minut.
- Na koniec dodałam kawałki ryby i nie mieszając gotowałam na maleńkim ogniu jeszcze 5 minut.
- Wyjęłam ośmiornicę z garnka, odkroiłam macki i pokroiłam na mniejsze kawałki i ponownie włożyłam do zupy.
- Doprawiłam do smaku solą, pieprzem i sosem rybnym a na końcu sokiem z limonki.
Smacznego.
Przepis kuchni filipińskiej.
"Podróże małe i duże"
Park Źródliska w Łodzi |
2 komentarze
obłęnie pyszne! <3 <3
OdpowiedzUsuńPotwierdzam i zachęcam do wypróbowania.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.