Polecam taki smakołyk na śniadanie i energia na całe przedpołudnie zapewniona.
Robi się go szybko, warunkiem jest jednak nieprzywierająca patelnia, inaczej może się rozwalić.
No to co? zmykamy do kuchni?
Omlet marchewkowy.
Składniki: 2 porcje - patelnia 20 cm
- 3 jaja
- 250 g sera ricotta
- 2 średnie marchewki
- skórka otarta z 1/2 pomarańczy
- szczypta cynamonu
- 1 łyżeczka miodu
- szczypta soli
- do podania syrop klonowy
- ulubione owoce - u mnie żółte renklody i śliwki fioletowe
- Marchewki umyłam, obrałam i starłam na tarce jarzynowej.
- Do startej marchewki dodałam jaja, wymieszałam.
- Teraz dodałam cynamon, miód, ricottę, skórkę z pomarańczy i szczyptę soli, dokładnie wszystko wymieszałam.
- Połowę ciasta wylałam na średnio nagrzaną patelnię i piekłam pod przykryciem aż omlet zaczął się ścinać.
- Na patelni ułożyłam talerz i przewróciłam górą do dołu omlet na talerz i ponownie zsunęłam go na patelnię.
- Piekłam aż całkiem się ściął.
- Tak samo upiekłam drugi omlet.
- Śliwki pokroiłam w plasterki i ułożyłam na omlecie, skropiłam syropem klonowym.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Próchnilec gałęzisty |
Pięknie się prezentował.
2 komentarze
Super pomysł na urozmaicenie standardowego śniadaniowego omleta ...i super grzyb :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, grzyb tez mnie urzekł.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.