Może taki rosół z domowym makaronem zadowoli domowników i gości?
Zachęcam do ugotowania bo warto zajadać się tak pyszną zupą.
Makaron robi się bardzo szybko więc i ten element obiadu nie sprawi kłopotu.
Lubicie rosół czy wolicie pomidorową?
Rosół z kaczki i wołowiny z domowym makaronem.
Rosół:
- 1 kaczka ok. 2000 g
- 650 g szponder wołowy
- 4 - 5 litrów wody
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- nieduży por
- nieduży seler bulwiasty
- sól morska
- pieprz czarny świeżo mielony do smaku
- 2 duże kapelusze suszonych podgrzybków
- 4 - 5 liści laurowych
- 8 - 10 kulek ziela angielskiego
- 8 - 10 kulek czarnego pieprzu
- 1 cebula opalona na ogniu
- 2 liście kapusty czerwonej
- szczypta nitek chili lub 1 papryczka
- natka pietruszki
- 5 jaj
- 500 g mąki pszennej T 650
- szczypta soli
Przygotowanie rosołu:
- Umyłam mięso kaczki i wołowinę, włożyłam do dużego garnka, zalałam całość zimną wodą.
- Dodałam ziele angielskie, pieprz, liście laurowe, zagotowałam, zdjęłam szumowiny i gotowałam na maleńkim ogniu, rosół ma "mrugać" przez 1,5 godziny.
- W międzyczasie umyłam i obrałam warzywa, opiekłam prawie do zwęglenia cebulę nad ogniem.
- Zrobiłam makaron czyli wysypałam mąkę na blat, wbiłam jaja, dodałam szczyptę soli i zagniotłam ciasto.
- Pozostawiłam je na blacie, nakryłam miską i tak odpoczywało 30 minut.
- Po 1,5 godziny do rosołu dodałam pokrojone warzywa, grzyby, kapustę oraz chili a także sól.
- Gotowałam dalej przez 1,5 godziny.
- Ciasto na makaron rozwałkowałam na cienki placek, posypałam mąką, zwinęłam w rulon i kroiłam w cienkie paseczki.
- Roztrzepałam potem makaron palcami i pozostawiłam jeszcze na 10 minut.
- Gotowałam go w dużej ilości osolonej wody około 3 - 5 minut w zależności od tego jak cienki makaron pokroicie.
- Z rosołu wyjęłam mięso - będzie pasztet - część wołowiny porwałam na paseczki.
- Rosół doprawiłam solą i pieprzem do smaku jeśli trzeba.
- Na talerz nałożyłam porcje makaronu, ułożyłam paseczki ugotowanej marchewki, paseczki wołowiny, zalałam rosołem i posypałam posiekaną natką pietruszki.
Pomysł własny.
"Podróże małe i duże"
Wisła - Grudziądz |
Tutaj widok z wieży Klimek.
2 komentarze
Kuchnia mojej mamy:)))wielkie dzięki Dorotka za pyszne smaki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się że przypadł Ci do gustu, pozdrawiam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.