Odwiedzając bloga Ani natknęłam się na ten przepis na zupę z pieczonego kalafiora i urzekł mnie na tyle że dwa dni potem u mnie na stole też była ta zupa.
Jest przepyszna, pożywna, kilka składników a jedzenie cudowne.
Dzień wcześniej byliśmy na grzybach i nazbierałam listopadówek czyli wodnichy późnej i one znalazły tutaj zastosowanie.
Nie jest to dodatek skandynawski ale zapewniam że smakują tu obłędnie.
Jeśli nie macie grzybów zróbcie bez.
Zapomniałam dodać że dla mnie zupa smakuje jak kalafior z bułką przyrumienioną na maśle.
Przepis ze zmianami Ani pochodzi z książki Simona Bajady "New Nordic".
Zupa z pieczonego kalafiora z jałowcem.
- 1 średni kalafior z listkami
- 8 - 10 jagód jałowca
- 1 łyżeczka soli morskiej gruboziarnistej
- 2 łyżki oleju z pestek winogron
- 600 - 700 ml bulionu drobiowego
- 100 g gęstej śmietany
- 50 g masła
- biały pieprz mielony
Grzyby:
Przygotowanie zupy:
- 200 g listopadówek czyli wodnichy późnej
- sól morska
- pieprz czarny
- 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 1 łyżka masła klarowanego
Przygotowanie zupy:
- Do moździerza dodałam ziarenka jałowca, sól i zmiażdżyłam na proszek, dodałam olej i wymieszałam.
- Mieszanką olejową natarłam całego kalafiora któremu wcześniej odkroiłam nóżkę aby stał i się nie przewracał w piekarniku.
- Kalafiora ułożyłam w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 C z opcją grzania góra/dół.
- Piekłam kalafiora przez 50 - 60 minut, wyjęłam, przestudziłam.
- Podpieczone liście oderwałam i odłożyłam na bok.
- Grzyby umyłam, osączyłam i wysuszyłam.
- Na patelni rozgrzałam masło i podsmażyłam na nim grzyby.
- Dodałam sól, pieprz, czosnek i smażyłam aż grzyby puściły sok a on potem odparował.
- Trwało to jakieś 8 - 10 minut.
- Kalafiora podzieliłam na różyczki, zalałam gorącym bulionem, zmiksowałam ale tak nie do końca.
- Konsystencja zupy ma być ziarnista.
- Masło rozpuściłam na patelni i smażyłam aż miało lekko brązowy kolor - uwaga nie spalić - dodałam je do zupy razem ze śmietaną, wymieszałam.
- Doprawiłam do smaku solą i białym pieprzem.
- Podałam zupę z pieczonymi listkami.
- Skandynawowie mówią aby jeść ją ze skandynawskim chlebem a ja podałam ze smażonymi grzybami.
- Niebo w gębie.
Przepis kuchni skandynawskiej.
Oczywiście przepis dodaje do Akcji Ani.
"Podróże małe i duże"
Teatr Baj Pomorski w Toruniu |
4 komentarze
Interesujący przepis, nie robiłam jeszcze takiej zupy! :)
OdpowiedzUsuńPowiem nieskromnie że jest przepyszna nawet bez grzybów, one nadają jej jedynego i niepowtarzalnego smaku.
UsuńCieszę się, że Cię zainspirowałam i zupka Ci tak zasmakowała.
OdpowiedzUsuńByła pyszna.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.