W moich lasach nie ma rydzów i zbierać ich nie mogę, natomiast na straganach jest ich pełno więc zakupiłam i zrobiłam tartę.
Pyszne kruche ciasto i całe kapelusze rydzów, do tego sery i obiad na stole ale po kolei.
Tarta z rydzami.
Składniki: forma 22 cm
Ciasto kruche:
- 200 g mąki orkiszowej ciemnej
- 100 g zimnego masła
- 1 jajo
- 1/3 łyżeczki soli
- ew. 1 łyżka zimnej wody
Nadzienie:
- 200 g rydzów - ok. 6 sztuk
- 200 g śmietanki 30 %
- 2 gałązki kocanki
- sól morska
- pieprz czarny
- 40 g długodojrzewającej goudy
- 40 g sera z niebieską pleśnią
- 50 g mleka
Najpierw zrobiłam ciasto kruche.
Do miski wsypałam mąkę orkiszową, dodałam zimne, pokrojone masło, wbiłam jajo, dodałam sól i najpierw posiekałam siekaczką a jak z ciasta zrobiły się grudki, wyjęłam na blat i szybko zagniotłam ciasto.
Jeśli potrzeba można dodać łyżkę zimnej wody.
Ciasto owinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki, powinno chłodzić się godzinę ale moje zrobiłam dzień wcześniej więc chłodziło się całą noc.
Rydze umyłam, osuszyłam, odcięłam im nóżki które pokroiłam w plasterki.
Do miski wlałam śmietankę, dodałam igiełki kocanki, sól, pieprz, starty na tarce ser gouda i mleko, wymieszałam z ogonkami rydzów.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam na kształt koła wielkości jakieś 24 cm i wyłożyłam nim tortownicę, tworząc brzeg.
Ciasto ponakłuwałam widelcem, wyłożyłam papierem do pieczenia, wsypałam fasolę i piekłam w piekarniku nagrzanym do 190 C z opcją grzania góra/dół przez 15 minut z obciążeniem, a potem zdjęłam fasolę i dopiekałam spód przez 12 minut.
Wyjęłam ciasto z piekarnika, ułożyłam na nim kapelusze rydzów, blaszkami do góry, polałam całość śmietanką z dodatkami a po wierzchu pokruszyłam ser z niebieską pleśnią.
Sera musi być niedużo aby tylko podkręcił smak a nie zdominował tarty.
Piekłam tartę jeszcze 30 minut aż wierzch się pięknie zrumienił.
Podałam gorącą.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Okno? |
2 komentarze
Rydze są pyszne, a tarta z nimi to pewnie jest poezja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Była przepyszna to prawda a rydze tak naprawdę zajadałam dopiero drugi raz i są obłędne w smaku.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.