Gąski tego roku obrodziły a zbierać je można po pierwszych mrozach jeszcze.
Polecam smażone w panierce, są pyszne.
Gąski zielonki smażone w panierce.
- 10 - 12 sporych kapeluszy gąski zielonki
- bułka tarta do panierowania
- sól morska
- pieprz pomarańczowy
- 1 duże jajo + 2 łyżki mleka
- olej do smażenia
Przygotowanie grzybów:
- Najpierw wymyłam z piasku gąski, mają go zawsze sporo więc biorę szczoteczkę i dokładnie myje pod bieżącą wodą.
- Gąski włożyłam do garnka, zalałam wodą i gotowałam w lekko słonej wodzie przez 10 minut, odcedziłam i przestudziłam.
- Jajo wymieszałam z mlekiem, dodałam soli do smaku i pieprzu pomarańczowego.
- Maczałam kapelusze w jaju z mlekiem a potem dokładnie w bułce tartej i smażyłam na rozgrzanym oleju z obu stron na złoty kolor.
- Zajadaliśmy gorące.
Pomysł własny.
"Podróże małe i duże"
Gąska niekształtna vel siwa |
6 komentarze
Przyznam, że nigdy nie jadłam gąsek.
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś będziesz miała okazję to spróbuj Gosia, są pyszne.
UsuńNarobiłaś mi ochoty na "zielonki" Chodzę na targ codziennie.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mogę ich kupić. Uwielbiam z nich zupę, omaszczoną słoninką, ze sporą ilością pietruszki i do tego gotowane ziemniaki.
"To jest taki bezmięsny klarowny rosół z ziemniakami" Tak gotowała moja Babcia, Mamcia i mnie się raz udało zrobić tę potrawę.
Serdecznie pozdrawiam, Dorotko:)
Taki rosół też gotuję. Ja w tym roku kilka znalazłam w lesie a resztę zakupiłam u zaprzyjaźnionej pani.Takie babcine przepisy są najlepsze, to skarb. Pozdrawiam Łucjo.
UsuńPrzyznam, że nigdy gąsek nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWarto ich spróbować, są pyszne.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.