Deser jest leciutki jak pianka i mega pyszny.
Znika szybko, za szybko ale jest taki dobry, że nie sposób mu się oprzeć.
Polecam wszystkim wielbicielom deserów na zimno.
Ciasto jest zrobione na biszkopcie i ten należy upiec, można to zrobić dzień wcześniej ale i tak upieczenie go nie zajmuje dużo pracy ani czasu.
Szybki do zrobienia, szybki do zjedzenia, no to co? zabieramy się do zabawy w kuchni?
Ciasto cytrynowe.
Spód:
- 50 g masła
- 100 g mąki tortowej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jaja
- 80 g cukru trzcinowego, ksylitolu, erytrolu, czego używacie do słodzenia
- 2 cytryny
- 2 galaretki cytrynowe
- 500 g śmietanki 36%
- 40 g cukru pudru trzcinowego lub innego zamiennika
Przygotowanie ciasta:
- Dno tortownicy wyłożyłam papierem do pieczenia.
- Masło rozpuściłam i przestudziłam.
- Mąkę przesiałam z proszkiem do pieczenia.
- Starłam skórkę z wyszorowanej wcześniej cytryny, wycisnęłam z niej sok.
- Jaja wbiłam do miski, dodałam cukier i ubijałam mikserem aż masa wyraźnie zbielała i zwiększyła swoją objętość.
- Nie przerywając ubijania wlałam cienkim strumykiem masło.
- Dodałam skórkę z cytryny i 1 łyżkę soku, wymieszałam a na koniec dodałam mąkę z proszkiem i delikatnie wymieszałam ją z jajami.
- Wylałam ciasto do formy i piekłam w piekarniku nagrzanym do 170 C z opcją grzania góra/dół przez 20 minut lub do suchego patyczka.
- Wycisnęłam sok z drugiej cytryny i wymieszałam go z 3 - 4 łyżkami letniej wody.
- Jak biszkopt wystygł nasączyłam go wodą z cytryną.
- Połowę pierwszej galaretki rozpuściłam w 150 ml wrzącej wody i wlałam na talerz, wystudziłam, włożyłam do lodówki do całkowitego stężenia.
- Potem pokroiłam galaretkę w kostkę.
- Drugą galaretkę w całości rozpuściłam w 250 ml wrzącej wody, zostawiłam do przestudzenia w temperaturze pokojowej.
- Schłodzoną śmietankę ubiłam na sztywną pianę z cukrem pudrem a potem dolałam małym strumieniem wystudzoną galaretkę, wymieszałam.
- Przełożyłam masę śmietanową do tortownicy z ciastem, powrzucałam kostki galaretki cytrynowej, lekko je wciskając w krem.
- Wstawiłam tortownicę do lodówki aby ciasto stężało.
- Pozostałe 1/2 opakowania galaretki rozpuściłam w 250 ml wrzącej wody, wystudziłam i zimną wylałam na wierzch ciasta.
- Ponownie wstawiłam do lodówki do wystudzenia.
Przepis z archiwum.
"Podróże małe i duże"
"Niebieskie Źródła" |
Pozwalają się wyciszyć i naładować akumulatory na przyszłość.
Rezerwat znajduje się w Tomaszowie Mazowieckim.
8 komentarze
Pyszniutkie! Musi być orzeźwiające!
OdpowiedzUsuńJest i pyszne i orzeźwiające, polecam.
Usuńaż mi tą cytryną zapachniało... lecę do sklepy po tortownicę! bo się jeszcze nie dorobiłam hi hi
OdpowiedzUsuńNo to jest bardzo doby pomysł Zuza. Jak kupisz i zrobisz ciasto, pochwal się.
UsuńMniam, mniam. Uwielbiam takie ciasta.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale często robię takie ciasta z "gotowców" kupionych w sklepie.
Pozdrawiam:)
No faktycznie wstyd Mario, niewiele pracy a taki smakołyk na talerzu a po co konserwanty?
UsuńWspaniały deser!
OdpowiedzUsuńSzybki do zrobienia, wszystko zwykle jest pod ręka, a w lodówce przetrwa zapewne przynajmniej kilka dni...
:)
Jeśli dotrwa te kilka dni, u mnie znika szybko. Dziękuję.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.