Pieczony kalafior z indykiem w kurkumie

Danie bardzo proste, smaczne, aromatyczne.
Nie ma dużo pracy przy nim a efekt jest zachwycający, pyszne danie na talerzu.
Półprodukty można przygotować dzień wcześniej wieczorem a potem tylko wszystko połączyć i zapiec.
Polecam gorąco.
Użyłam tutaj przyprawy gyros własnej produkcji, polecam gorąco, zróbcie sobie sami taki rarytas, bez konserwantów i ulepszaczy.
Pieczony kalafior z indykiem w kurkumie.

                 Składniki:

• 1 średni kalafior ok. 1 kg
• 500 g filetu z indyka
• 1 łyżka przyprawy do gyrosa
• 3/4 łyżki kurkumy
• sól do smaku

                  Przyprawy do kalafiora:

• sól do smaku
• 1 łyżka przyprawy do gyrosa
• 1 łyżeczka kurkumy
• 1 łyżeczka ziół prowansalskich
• 1 łyżeczka suszonego czosnku w proszku

                 Dodatkowo:

• garść orzeszków ziemnych
• 2 - 3 łyżki oliwy z oliwek
• szczypiorek do posypania

Kalafiora umyłam i osuszyłam, podzieliłam na małe różyczki.
Filet z indyka pokroiłam na kawałki, posypałam kurkumą i przyprawą do gyrosa, dobrze natarłam każdy kawałek.
Ja zrobiłam to dzień wcześniej i włożyłam mięso na noc do lodówki ale można zrobić bezpośrednio przed pieczeniem.
Kalafiora przełożyłam do naczynia żaroodpornego, wsypałam na niego wszystkie przyprawy, skropiłam oliwą i dobrze wymieszałam aby kalafior był pokryty cały przyprawami.
Kawałki mięsa powtykałam między różyczki kalafiora a całość posypałam orzeszkami ziemnymi.
Całość skropiłam jeszcze oliwą, przykryłam naczynie i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 C z opcją grzania góra/dół na 40 - 45 minut.
Ostatnie 10 minut zapiekałam bez pokrywki aby kalafior się ładnie przyrumienił.
Posypałam danie posiekanym szczypiorkiem.

Smacznego.
Inspiracja z moimi zmianami.
                                         "Podróże małe i duże"

Pilica

W województwie łódzkim, powiecie tomaszowskim, nad brzegiem pięknej rzeki Pilicy w odległości 16 km od Tomaszowa Mazowieckiego i 7 km od Spały leży starożytna osada Inowłódz.
Ciche, spokojne i niewielkie miasteczko, liczące około 1200 mieszkańców.
I my w niej byliśmy i podziwialiśmy nie tylko Pilicę ale jeszcze mnóstwo innych atrakcji, polecam.