sobota, 12 sierpnia 2017

Chleb na dzikich drożdżach z rabarbaru, mięty i bazylii tajskiej z pestkami dyni

Dziś kolejny pachnący bochen chleba na dzikich drożdżach.
Tym razem drożdże wyhodowałam na bazie wody z rabarbarem, mięty i bazylii tajskiej.
Pachnie taka woda obłędnie tym bardziej że użyłam tutaj mięty polej która ma lekko cytrynowy zapach.
Dodatek bazylii tajskiej, lekko anyżowej idealnie pasuje do rabarbaru i mięty.
Polecam przepis bardzo gorąco tym bardziej że pracy przy chlebie mało, trochę więcej czasu potrzeba aby chleb wyrósł ale nawet niewprawiony piekarz poradzi sobie z wypiekiem.
Chleb na dzikich drożdżach z rabarbaru, mięty i bazylii tajskiej z pestkami dyni.



Składniki: keksówka 31 x 11 cm
Woda zakwasowa rabarbarowa:
  • 2 średnie łodygi rabarbaru
  • 1 łyżka miodu
  • 1 kwiat + 5 listków bazylii tajskiej
  • garść listków mięty polej
  • 500 ml wody źródlanej, mineralnej lub filtrowanej
Chleb właściwy:
  • 500 g wody rabarbarowej jw.
  • 400 g mąki pszennej T 650
  • 100 g mąki żytniej T 720
  • 10 g soli
  • 80 g pestek dyni + do posypania

Przygotowanie chleba:
  • Rabarbar umyłam i pokroiłam na kawałki 1 - 2 cm, włożyłam do zamykanego słoja.
  • Dodałam umyte listki bazylii i mięty oraz miód, wlałam wodę i zamknęłam słój.
  • Odstawiłam go na słoneczny parapet aby drożdże zaczęły się rodzić.
  • Codziennie rano i wieczorem mieszałam zawartość słoja i otwierałam go aby odgazować.
  • Po 5 dniach odcedziłam wodę od reszty, woda z drożdżami nadaje się do pracy.
  • Wlałam do pojemnika z pokrywką 500 g wody rabarbarowej, wsypałam sól i wymieszałam.
  • Dodałam mąki i pestki dyni i zarobiłam ciasto, krótko do połączenia składników.
  • Ciasto odstawiłam na blacie kuchennym do wstępnego wyrastania.
  • W tym czasie składałam ciasto 2 razy co 15 minut i 2 x co 60 minut.
  • Składałam ciasto czyli nie wyjmując go z pojemnika, naciągałam je do góry ale tak aby nie przerwać i składałam do środka.
  • I tak na cztery strony świata.
  • Po okresie składania ciasta wstawiłam je do lodówki na 12 godzin.
  • Po tym czasie wyjęłam pojemnik z lodówki i dałam ciastu 2,5 godziny aby odpoczęło i ociepliło się.
  • Przełożyłam ciasto do foremki wysmarowanej masłem i wysypanej mąką, wygładziłam wierzch i posypałam pestkami dyni.
  • Foremkę przykryłam ściereczką, ustawiłam na słonecznym parapecie i pozwoliłam ciastu rosnąć przez 4 - 5 godzin.
  • Przed włożeniem chleba do piekarnika spryskałam go wodą.
  • Wyrośnięty chleb piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 50 minut.
  • Upieczony chleb studziłam na kratce.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Pilica
Pilica to jedna z malowniczych rzek min. dzięki swoim licznym meandrom i to właśnie one zachęcają kajakarzy do spływów.
Na rzece od maja do października spotkać można niezliczone ilości kajaków i kajakarzy.
Na zdjęciu w Inowłodzu.

6 komentarze

  1. O jeju, uwielbiam taki chlebek, dziękuje za świetny przepis!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo pracy z takim chlebem ale efekt ? FANTASTYCZNY.
    Wyobrażam sobie jaki jest pyszny.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorotko-wyczarowujesz niesamowite chleby :) jesteśmy pełni podziwu dla Twoich wypieków :)

    OdpowiedzUsuń

Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy Blogger