Nadaje się do spożycia we wszystkich fazach swojego rozwoju i zawsze do czego innego.
Zielony jest twardy, ciężko się obiera, ma dużo skrobi i nadaje się na zupy, gulasze, żółty, kremowy idealny do placków, racuchów a potem czarny - skórka - nadaje się do koktajli, deserów, jest mega słodki.
Ja dziś wykorzystam plantan w II fazie dojrzewania czyli z żółtą skórką.
Coraz częściej plantany można zakupić w marketach np. Makro.
Placki są puchate i przepyszne.
Placuszki z plantanem.
Składniki:
- 210 g mąki pszennej
- 210 ml mleka
- 3 jaja
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki oliwy
- 1 spory plantan w II fazie dojrzewania z żółtą skórką
- 3 łyżki miodu
- syrop klonowy do podania
Plantana pokroiłam na kawałki i obrałam tak jak na zdjęciu wyżej.
Do miski włożyłam obranego plantana i zmiksowałam go, dodałam jaja, oliwę, miód, mleko i ponownie zmiksowałam.
Na koniec dodałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i zmiksowałam na gładkie ciasto.
Nakładałam na patelnię małe porcje ciasta
i smażyłam na niewielkiej ilości oleju na złoty kolor z obu stron.
Podałam z syropem klonowym.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Wczesną wiosną |
Gnające w rytmie wiatru chmury i błękit nieba taki soczysty kolor daje nadzieję na ciepłe i słoneczne dni.
2 komentarze
Placuszki apetyczne w sam raz na dzisiejszy ciepły dzień:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo prawda, lekkie jedzenie w ciepłe dni to podstawa.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.