W Brazylii są bardzo popularną przekąską.
Co tutaj jest spulchniaczem? parzone ciasto z mąki z tapioki.
Warte są upieczenia, idealne, pulchniutkie, takie na dwa kęsy, idealne jako dodatek do zup czy dipów.
Polecam serdecznie
Pao de Queijo - brazylijskie bułeczki serowe.
Składniki: 15 - 16 bułeczek
- 150 g mleka
- 68 g oleju
- 1/2 łyżeczki soli
- 250 g mąki skrobiowej z manioku - tapioki
- 1 jajko
- 125 g tartego sera typu Parmezan
W garnku połączyłam mleko, olej i sól, zagotowałam.
Do gotującej mieszanki wsypałam mąkę i mieszając ciągle i energicznie doprowadziłam do momentu aż ciasto stało się jednorodne, podobnie jak ciasto parzone na ptysie czy karpatkę.
Ciasto musi odchodzić od ścianek garnka.
Zdjęłam z ognia i przestudziłam.
Teraz wbiłam jajo, wymieszałam dokładnie i na koniec wsypałam starty ser, wyrobiłam ciasto.
Maczając ręce w oleju nabierałam porcje ciasta wielkości dużego orzecha włoskiego i robiłam z niego kulki.
Kulki układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekłam bułeczki w piekarniku nagrzanym do 180 C z opcją grzania góra/dół przez 25 - 35 minut aż pięknie się zrumieniły.
Studziłam bułeczki na kratce.
Smacznego.
Przepis kuchni brazylijskiej.
"Podróże małe i duże"
Zieleń - paproć |
1 komentarze
Wyglądają fantastycznie. Niesamowite, że są pulchne bez żadnych dodatków. Bułeczki konieczne do zrobienia :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.