Pachnie śliwkami i smakuje wybornie, trochę trzeba na niego czekać ale warto.
Wodę zakwasową robi się przez 5 dni a potem 24 godziny na zakwas i zabieramy się za ciasto chlebowe.
Ciasto na 16 godzin do lodówki, formowanie i ponownie do lodówki.
Potem upiec i delektować się pysznym chlebem.
Na śniadanie znakomity do kanapek.
Chleb wolnorosnący na zakwasie z wody ze śliwek, rodzynków i kminku.
Składniki:
Woda zakwasowa:
- garść śliwek suszonych
- 1 łyżka kminku
- garść rodzynków
- 600 ml wody
- 200 g mąki pszennej graham T 1850
- 200 g wody zakwasowej
- 180 g zakwasu jw.
- 300 ml wody
- 10 g soli
- 50 g mąki pszennej graham T 1850
- 100 g mąki żytniej razowej T 2000
- 150 g mąki pszennej chlebowej T 750
- 200 g mąki pszennej tortowej T 450
Przygotowanie:
- Najpierw zrobiłam wodę zakwasową czyli wsypałam śliwki, rodzynki i kminek do słoja, zalałam wodą, zakręciłam słój i odstawiłam na blacie kuchennym na 5 - 6 dni codziennie mieszając i odgazowywując rano i wieczorem.
- Po 5 dniach odcedziłam wodę od owoców i zrobiłam zakwas.
- W ciągu 24 godzin zrobiłam i karmiłam zakwas.
- Najpierw wymieszałam 50 g mąki pszennej graham z 50 ml wody zakwasowej, odstawiłam na 8 godzin, przykryte w temperaturze pokojowej.
- Potem dokarmiłam znowu 50 g mąki i 50 g wody, pozostawiłam na 8 godzin.
- Potem dodałam 100 g mąki i 100 g wody zakwasowej, wymieszałam i pozostawiłam na minimum 6 godzin bo po tym czasie dzikie drożdże pracują jak szalone.
- 180 g zakwasu wymieszałam z wodą, dodałam sól, wymieszałam.
- Teraz dodałam mąki, połączone wcześniej ze sobą.
- Wyrobiłam ciasto i wstawiłam je w pojemniku z pokrywką do lodówki.
- Składałam ciasto najpierw 4 x co 15 minut, potem 2 x 30 minut i 2 x 60 minut.
- Składałam ciasto rozciągając je i składając jak kopertę, na cztery strony świata.
- Po każdym składaniu wkładałam ciasto do lodówki.
- Pozostawiłam ciasto w lodówce łącznie ze składaniem na 16 godzin.
- Po tym czasie ciasto wyjęłam na blat, zagniotłam, uformowałam bochen i pozostawiłam go na blacie na około godzinę.
- Potem ponownie naciągnęłam bochen i przełożyłam go koszyka rozrostowego wysypanego mąką ryżową, wstawiłam koszyk do woreczka foliowego i wstawiłam ponownie do lodówki na 5 - 6 godzin.
- Piekarnik nagrzałam do 250 z garnkiem żeliwnym z opcją grzania góra/dół.
- Gdy chleb wyrósł przeniosłam go na arkusz papieru do pieczenia, nacięłam, spryskałam i przeniosłam do nagrzanego garnka.
- Piekłam chleb 30 minut z pokrywką, potem zdjęłam pokrywkę, zmniejszyłam temperaturę do 220 C i piekłam 15 minut.
- Po upieczeniu studziłam chleb na kratce.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Poranek w Sielpi |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.