Powiem szczerze że dawno nie czytałam tak dobrze napisanej książki kucharskiej.
Przepisy są czytelne opatrzone opisami i przepiękne zdjęcia, polecam.
Jak pisze autor "ta kombinacja zimnej, świeżej sałatki z ciepłą ciecierzyca jest zaskakująco kusząca".
Polecam aby spróbować tych wyśmienitych smaków kuchni żydowskiej.
Sałatka z pikantnej ciecierzycy i świeżych warzyw.
Składniki: 4 porcje
- 100 g suszonej ciecierzycy
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 nieduże ogórki zielone - 280 g
- 2 duże pomidory - 300 g
- 240 g rzodkiewek
- 1 czerwona papryka
- 1 czerwona cebulka
- 20 g liści kolendry wraz z łodygami
- 15 g natki pietruszki
- 90 ml oliwy z oliwek
- skórka otarta z cytryny
- 1,5 łyżeczki octu sherry
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka mielonego kardamonu
- 1,5 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- 1 łyżeczkę mielonego kuminu
- jogurt grecki do podania
- sól morska
- pieprz świeżo mielony
Ciecierzycę namoczyłam na noc w dużej ilości zimnej wody z dodatkiem sody oczyszczonej.
Na drugi dzień odcedziłam ziarna, zalałam wodą w ilości dwukrotnie większej niż objętość ciecierzycy.
Gotowałam na małym ogniu aż była miękka czyli jakąś godzinę, zbierając pianę z wierzchu.
Pod koniec gotowania posoliłam.
Odcedziłam ziarno na sicie.
Ogórki, pomidory, rzodkiewki i paprykę pokroiłam w kostkę 1,5 centymetrową.
Cebulę posiekałam w drobną kostkę.
Wymieszałam wszystko razem w misce i dodałam posiekaną kolendrę i natkę pietruszki.
W słoiku wymieszałam 75 ml oliwy, sok i skórkę z cytryny, ocet, przeciśnięty przez praskę czosnek i cukier.
Doprawiłam dressing solą i pieprzem, wymieszałam potrząsając słoikiem.
Polałam sałatkę.
Do miseczki wsypałam kardamon, ziele angielskie, kumin i 1/4 łyżeczki soli, wymieszałam.
Wsypałam do miski ugotowaną ciecierzycę i rękami wymieszałam tak aby każde ziarnko pokryte było przyprawami.
Na patelni rozgrzałam resztę oliwy i podsmażałam 5 minut ziarna ciecierzycy.
Na każdym talerzu ułożyłam krąg z pokrojonych warzyw a na nim ułożyłam porcję ciepłej ciecierzycy.
Podałam także do sałatki jogurt grecki.
Smacznego.
Przepis z książki "Jerozolima" Yotam Ottolenghi
"Podróże małe i duże"
Zalew w Sielpi Wielkiej |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.