Bułeczki są bardzo chrupiące na zewnątrz i bardzo mięciutkie wewnątrz.
Ciasto jest bardzo plastyczne i nie uciążliwe w wykonaniu.
Idealnie smakują na śniadanie ale i na kolację, super na śniadanie do pracy czy szkoły, polecam.
Bułki mają nietypowy sposób wykonania, bardzo prosty, dzięki któremu są jeszcze bardziej puszyste.
Pan de sal - filipińskie bułeczki.
Składniki: 12 sztuk
- 4 szklanki mąki pszennej chlebowej T 750
- 1 i 1/3 szklanki letniej wody
- 1/4 szklanki oleju rzepakowego lub słonecznikowego
- 1,5 łyżeczki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka soli
- 12 g -1 łyżka drożdży suchych lub 24 g drożdży świeżych
- bułka tarta do obtoczenia
Drożdże świeże wymieszałam z wodą i pozostawiłam na 10 minut.
Do miski przesiałam mąkę, dodałam sól, cukier, olej oraz wodę z drożdżami.
Wyrobiłam ciasto, ugniatając aby było elastyczne i odchodziło od ręki.
Z ciasta uformowałam kulę, którą włożyłam do posypanej mąką miski, nakryłam ją ściereczką i odstawiłam na około 1,5 godziny do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto przełożyłam na blat posypany mąką i krótko zarobiłam.
Ciasto rozwałkowałam na duży prostokąt,
a potem zwinęłam w rulon.
Baton ciasta obtoczyłam w bułce tartej.
Potem ostrym nożem podzieliłam baton na 10 - 12 kawałków.
Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia.
Pocięte kawałki układałam na blaszce przecięciem góra/dół.
Nakryłam bułeczki ściereczką i pozostawiłam na 20 minut do napuszenia.
Piekłam bułki w piekarniku nagrzanym do 210 C z opcją grzania góra/dół przez 20 minut lub do zezłocenia.
Studziłam bułki na kratce.
Smacznego.
Przepis kuchni Filipin, źródło.
"Podróże małe i duże"
Amarantus - szarłat |
4 komentarze
Jutro upiekę. Napiszę jak mi wyszły i jak smakowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O tak koniecznie Łucjo, pozdrawiam.
UsuńCiekawy przepis.....pewno się skuszę, bo szukam takich bułeczek.....
OdpowiedzUsuńWarto się za nie zabrać, polecam.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.