Wybierzcie sobie ulubione jabłka, dodajcie ulubione dodatki, ziarna, owoce suszone i potem zapieczcie w piekarniku i pyszny deser gotowy.
Ja podaję moją wersję, pyszną, zdrową i pachnącą jesienią.
Pieczone, nadziewane jabłka.
Składniki:
- 2 duże jabłka - miałam rubinole
- 2 łyżeczki rodzynek
- 2 łyżeczki żurawiny
- 2 łyżeczki orzechów arachidowych
- 2 łyżki pestek dyni
- 2 łyżeczki miodu
Z jabłek odcięłam czapeczki.
Łyżeczką do lodów wydrążyłam miąższ tak aby był spory otwór ale żeby nie przedziurawić brzegów jabłka.
Do miski wsypałam wszystkie ziarenka i owce, dodałam miód, posiekane resztki jabłka i wymieszałam.
Tak powstały farsz nałożyłam do jabłek, nakryłam jabłka czapeczką.
Przełożyłam nadziane jabłka do naczynia żaroodpornego i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 C z opcją grzania góra/dół na 30 - 45 minut.
Smacznego.
Pomysł własny.
"Podróże małe i duże"
Uroki zimy |
2 komentarze
Nigdy nie przepadałam za takimi nadziewanymi jabłkami, jednak twój przepis do mnie przemawia. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Julio zachęcam do wypróbowania.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.