Zrobiony jest ze skórek cytryn pochodzących z okolic Sorrento.
Ja niestety nie byłam w Sorrento i tych cytryn nie miałam ale bio cytryny również się znakomicie nadają.
Limoncello podaje się we Włoszech mocno schłodzone po posiłku, także jako drink w upalne dni.
Bardzo prosty w wykonaniu a smak i aromat, zresztą zróbcie i spróbujcie sami, polecam.
Mnie likier urzekł bardzo i zrobię go jeszcze nie raz nie dwa, tym bardziej że robi się go dość szybko.
Limoncello - likier cytrynowy.
Składniki:
- 12 cytryn
- 1 litr spirytusu 95 %
- 1 kg cukru
- 1,3 l wody źródlanej
Skórki muszą być bez tej białej błonki bo inaczej likier będzie gorzki.
Skórki włożyłam do słoja i zalałam spirytusem, zakręciłam słój i odstawiłam na dwa tygodnie.
W ciągu tych dwóch tygodni skórki cytrynowe zrobiły się białe a spirytus żółty.
Codziennie potrząsałam słojem aby równomiernie kolor schodził ze skórek.
Po dwóch tygodniach odcedziłam skórki od płynu, skórki wyrzuciłam a płyn wlałam z powrotem do słoja.
Z cukru i wody zagotowałam syrop i wystudziłam go.
Wlałam do słoja ze spirytusem, wymieszałam i przefiltrowałam do butelek.
Butelki zostawiłam w spokoju na tydzień a po tygodniu można się delektować.
Zasada podawania jest taka że albo schładzamy dobrze limoncello albo podajemy je w zmrożonych kieliszkach.
Z cytryn które zostały po obraniu wycisnęłam sok i zamroziłam w kostkach, by potem dodawać do drinków czy herbaty.
Na zdrowie.
Źródło.
"Podróże małe i duże"
Las Julianów |
2 komentarze
jeszcze nie piłam likieru cytrynowego ze skórek
OdpowiedzUsuń-------------------------------------------
http://bit.ly/2exPe2V
Czas to naprawić.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.