Najbardziej lubię chleby na zakwasie ale drożdżowe jak nie mam czasu aby długo czekać na wyrastanie też są super.
Najważniejsze że są domowe, bez konserwantów i ulepszaczy.
Namawiam Was na pieczenie własnego pieczywa już od początku istnienia bloga, nie wiem czy kogoś udało mi się namówić i piecze własne pieczywo?
Odezwijcie się proszę czy na maila czy na FB, albo tutaj w komentarzu i napiszcie mi proszę czy kogoś przekonałam i piecze własne pieczywo? pochwalcie się zdjęciami.
Dziś proponuję chleb drożdżowy ze świeżymi figami, obłędny w smaku, popróbujcie.
Chleb pszenno - żytni z figami - World Breat Day 2016.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej T 650
- 150 g mąki żytniej T 720
- 250 g mąki żytniej pełnoziarnistej
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 42 g świeżych drożdży
- 2 świeże figi
- 3/4 szklanki pestek słonecznika
- 600 - 620 ml wody
Drożdże rozpuściłam w 600 ml letniej wody.
Figi pokroiłam na ósemki.
Do misy robota wsypałam wszystkie mąki, sól oraz wlałam wodę z drożdżami.
Wymieszałam a potem wyrabiałam ciasto około 8 minut.
Jeśli jest za gęste to wlejcie odrobinę wody.
Pod koniec wyrabiania dodałam pestki słonecznika aby równo wchłonęły się w ciasto.
Jak ciasto było już elastyczne wyjęłam je na blat, rozciągnęłam, ułożyłam na nim figi
i delikatnie wgniotłam w ciasto.
Z ciasta uformowałam okrągły bochen, ułożyłam go na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, nacięłam i przyprószyłam mąką.
Pozostawiłam bochen pod przykryciem na około godzinę do wyrośnięcia.
Piekłam chleb w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 40 - 50 minut.
Upieczony, postukany od spodu bochen wydaje głuchy odgłos.
Studziłam chleb na kratce.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Kwiaty PRL-u - goździki |
6 komentarze
Pysznie wygląda:))uwielbiam Twoje chlebusie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA pieczesz Reniu chlebki? Pozdrawiam.
UsuńJa własne pieczywo piekę sporadycznie, ale teraz kusi mnie właśnie takie z słodkim akcentem - myślałam jednak raczej o suszonych owocach, bo zwykle takie spotykałam w bułkach czy chlebach.
OdpowiedzUsuńZrób z rodzynkami czy żurawiną, będzie pyszny.
UsuńNa taki pomysł to bym nie wpadła. Wygląda wyśmienicie, chętnie spróbowałabym chociaż kawałek. A tak właściwie - z czym taki chlebek najlepiej jeść ?
OdpowiedzUsuńSTS ze wszystkim, pasuje do wędliny, bo jest lekko wytrawny, doskonały do sera, twarogu. Polecam z dżemem czy miodem. Popróbuj i napisz czy smakował?
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.