Robi się je prosto i nie potrzeba specjalnych umiejętności aby je wykonać.
Nawet jak nie posiadacie rękawa cukierniczego to zwykła torebka foliowa wystarczy, nakładamy masę do torebki, odcinamy różek i wyciskamy na blaszkę.
Białek w mojej zamrażarce zawsze pod dostatkiem więc rozmroziłam 6 i bezy powstały.
Zachęcam do suszenia.
Miętowe bezy.
Składniki:
- 6 białek w temperaturze pokojowej
- 230 g białego drobnego cukru
- 100 g cukru miętowego
- 3/4 łyżki octu winnego
- 3/4 łyżki skrobi kukurydzianej
- odrobina barwnika zielonego lub soku ze szpinaku
Przygotowanie:
- Białka przelałam do suchej, metalowej miski i ubiłam na sztywną pianę, potem dodawałam po łyżeczce cukier i dalej ubijałam aż piana stała się lśniąca.
- Na koniec już szpatułką wymieszałam pianę z octem i skrobią kukurydzianą a także z odrobiną barwnika, tyle aby nieznacznie zmieniły kolor.
- Przełożyłam masę do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki i wyciskałam małe beziki na blaszkę wyłożoną matą silikonową lub papierem do pieczenia.
- Suszyłam bezy w piekarniku nagrzanym do 120 C z termoobiegiem.
- Beziki są suche na zewnątrz i lekko wilgotne w środku.
Smacznego.
Przepis własny.
"Podróże małe i duże"
A Pawełek w Ślesinie wciąż pływa |
4 komentarze
Twoje bezy wyglądają nie dość że smacznie to jeszcze są perfekcyjnie wyrosniete
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgorzato.
UsuńBardzo lubię bezy ale miętowych nie próbowałam:)Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:))
OdpowiedzUsuńPopróbuj koniecznie Reniu.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.