Nalewka jest aromatyczna i delikatna w smaku, wiem co mówię bo już ją nie raz, nie dwa robiłam, tylko tak szybko znika , że zdjęć nie zdążyłam zrobić.
Tym razem choć mam tylko zdjęcia robocze wklejam przepis byście mogli zdążyć i Wy dopóki są śliwki.
Potem powklejam zdjęcia gotowej nalewki.
No to śliwki do słoja i robimy nalewkę.
Nalewka ze śliwek.
Składniki:
- 1 kg dojrzałych śliwek
- 300 g cukru
- 500 ml spirytusu
- 500 ml wódki 38%
Śliwki i pestki włożyłam do słoja, zalałam wódką i spirytusem na 5 tygodni.
Potem dodałam do słoja cukier i pozostawiłam na kolejne 4 tygodnie od czasu do czasu mieszałam zawartość słoja aby cukier się rozpuścił.
Następnie odcedziłam śliwki od nalewki i przefiltrowałam płyn przez filtr do kawy.
Rozlałam do butelek i pozostawiłam na 3 miesiące w ciemnym miejscu.
Śliwki które wyłowiłam z nalewki wykorzystuję do ciasta albo zanurzam je w czekoladzie i mam śliwki w czekoladzie.
Polecam.
Na zdrowie!
Przepis z archiwum.
"Podróże małe i duże"
Jadalne czy niejadalne? |
2 komentarze
Taka naleweczka w zimie jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńRozgrzeje w zimne dni.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.