Kilkanaście lat po ślubie Toula nadal próbuje uwolnić się od wszędobylskich greckich krewnych.
Tymczasem wyrosła jej dorosła już prawie córka którą opiekuje się toksycznie bym nawet powiedziała.
W tym całym zamieszaniu nikt nie zwraca uwagi na małżeństwo rodziców Touli które nie do końca jest małżeństwem.
Sama rodzinka jest nie do pozazdroszczenia hi hi, są głośni, inwazyjni, żywiołowi i wtrącają wszędzie swe greckie lub częściowo greckie nosy.
Od pierwszej części minęło już kilkanaście lat a przerwa tylko dobrze zrobiła bohaterom.
Nic nie stracili na swoim uroku a nawet jakby dojrzeli w swoich rolach.
Cała pompa z przygotowaniem kolejnego greckiego weselicha to zabawne perypetie, wydarzenia, psoty czy gagi.
Po raz kolejny polecam gorąco film do obejrzenia, będziecie się dobrze bawić.
Nie wydaje mi się wcale słabszy od pierwszej części.
Najbardziej jednak zwróciła moją uwagę sama scenarzystka i aktorka Nia Vardalos przy kręceniu drugiej części miała już na karku 54 wiosenki a wygląda tak jak w pierwszej części, a nawet lepiej.
Fenomen to czy skalpel ? ale czy to ważne? najważniejszy jest tu film, na który zapraszam.
Smakowite dania rodem z greckich stołów przewijają się w tle i tak smakowita spanakopita czy mega słodka baklava zachęcają do skosztowania.
Na greckich stołach zawsze jest pysznie i aromatycznie aż ślinka cieknie na samą myśl.
Opa!
Czekam na opinie.
Źródło.
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.