Chleb żytnio - jęczmienny na zakwasie z czarnuszką

Dawno nie było żadnego chlebka na blogu i już nadrabiam.
Dziś pyszny bochen żytnio - jęczmienny, wilgotny i "niestarzejący" się.
Idealny z samym masłem, ja uwielbiam o tej porze roku pajdę ze smalcem i ogórkiem małosolnym.
Dokarmiajcie swoje zakwasy i do pieczenia.
Chleb żytnio - jęczmienny na zakwasie z czarnuszką.

         Składniki: 2 keksówki 26 x 12
             Zaczyn:

• 150 g zakwasu żytniego czynnego czyli wyjęty z lodówki 12 godzin przed pieczeniem i dokarmiony
• 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej 
• 100 g letniej wody

            Chleb właściwy:

• 600 g mąki żytniej T 720 
• 150 g mąki jęczmiennej
• cały zaczyn
• 1,5 łyżeczki soli
• 1 łyżka czarnuszki
• 1 łyżka błonnika witalnego
• 800 ml wody 

Składniki na zaczyn włożyłam do miski i wymieszałam dokładnie, miskę nakryłam folią spożywczą i pozostawiłam na blacie na 12 - 14 godzin.
Robiłam to rano a wieczorem zrobiłam chleb.
Po tym czasie  do miski wsypałam mąkę żytnią i jęczmienną, dodałam sól, błonnik i cały zaczyn, wymieszałam.
Dodałam wodę i jeszcze raz wymieszałam, ciasto jest dość luźne.
Foremki wysmarowałam masłem i wysypałam mąką, przełożyłam do nich ciasto, owinęłam je w folię spożywczą i pozostawiłam na blacie kuchennym do wyrastania na noc.
Rano gdy chleb wyrósł do wysokości foremki, spryskałam chlebki wodą i posypałam czarnuszką.
Piekłam chleby w piekarniku nagrzanym do 200 C z opcją grzania góra/dół przez 50 minut lub do suchego patyczka.
Studziłam chleby na kratce.

Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"

Pomnik Jerzego Waldorfa przed Teatrem Letnim w Ciechocinku