Dziś mam dla Was prawdziwą "perełkę", przynajmniej ja ją za taką uważam.
Film obejrzałam pierwszy raz jak moja córka po raz pierwszy wróciła z Hiszpanii a teraz wracam do niego często.
"Vicky, Cristina, Barcelona" film hiszpańsko - amerykański Woody'ego Allena z 2008 roku.
Dwie młode amerykanki przyjeżdżają na wakacje do Hiszpanii - Barcelony.
Vicky, inteligentna i czuła, ma niedługo wyjść za mąż.
Otwarta na emocjonalne i seksualne przygody Cristina to jej zupełne przeciwieństwo.
Podczas pobytu, obie bohaterki dają się wciągnąć w niekonwencjonalną, romantyczną i seksualną przygodę z Juanem Antonio, charyzmatycznym malarzem, uwikłanym w burzliwą i skomplikowaną relację ze swoją byłą żoną, Marią Eleną.
Zanurzony w soczystej zmysłowości Barcelony, „Vicky Cristina Barcelona”, to zabawny, inteligentny film, ukazujący miłość we wszystkich jej przejawach.
Allen porównuje korzyści i ustępstwa związane z różnymi życiowymi wyborami, których dokonują obie kobiety.
Zdjęcia zrealizowane zostały w Barcelonie, stolicy Katalonii oraz w hiszpańskim mieście Oviedo i Avilés.
W filmie najlepsze kreacje aktorskie kreują:
Scarlett Johansson jako Cristina, Penélope Cruz jako Maria Elena, Rebecca Hall jako Vicky i Javier Bardem jako Juan Antonio Gonzalo.
W 2009 roku Oscar dla najlepszej aktorki drugoplanowej dla Penélope Cruz.
Film ma nagród więcej, dużo więcej, nie sposób ich tutaj wymienić.
Mnie zauroczyła także muzyka którą dobrał idealnie sam Woody Allen.
A gdzie kulinaria powiecie?
Są, są oczywiście.
Wędrówka ulicami Barcelony i Oviedo zahacza o znane w historii miejsca np. restaurację Els Quatre Gats w której Picasso miał swoją pierwszą wystawę, czy cukiernię Confiteria Camilo de Blas z wnętrzem z wieloletnią tradycją i najróżniejszymi frykasami.
Spotkamy w treści także bar pełen artystów, muzyków gdzie przede wszystkim polecany jest absynt.
Miejsc klimatycznych gdzie dają dobrze i pięknie zjeść w tym filmie nie brakuje.
Polecam gorąco w majowy wieczór przy lampce wina.
4 komentarze
Uwielbiam, oglądałam przynajmniej trzy razy i za każdym razem coś nowego w nim dostrzegam.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, uwielbiam go. Dzięki Ola.
UsuńTen film bardzo mi się podobał, obejrzałam tuż po mojej wizycie w Barcelonie. Świetna gra aktorska, szczególnie mojej ulubionej Penelope Cruz.
OdpowiedzUsuńTo prawda, Penelope jest niezawodna. Wracam do niego często dla muzy też.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.