Napisałam teraz o moim dzisiejszym daniu.
Topinambur już na stałe zagościł w mojej kuchni tym bardziej że mam znajomego pana na ryneczku który sprzedaje mi zawsze świeży i bez konserwantów.
Ostatnio widziałam też w Kauflandzie do kupienia więc kupujcie i zajadajcie.
Pieróg z topinamburem, szpinakiem i serami.
Składniki:
- 100 g szpinaku baby
- 2 ząbki czosnku
- 6 średnich bulw topinamburu
- 120 g sera żółtego Natan
- 40 g sera Lazur srebrzysty
- 80 g sera korycińskiego
- 2 łyżki masła klarowanego
- 1 op. ciasta francuskiego - 275 g
- sól morska
- jajo do posmarowania
Najpierw zajęłam się topinamburem, obrałam go, umyłam i pokroiłam w cienkie słupki.
Listki szpinaku umyłam i osuszyłam a czosnek po obraniu pokroiłam z plasterki.
Na patelni rozgrzałam masło klarowane i podsmażyłam na nim najpierw topinambur jakieś 3 - 4 minuty a potem dodałam czosnek i szpinak, lekko posoliłam i smażyłam dopóki cała woda ze szpinaku nie odparowała.
Całość przestudziłam.
Ciasto rozłożyłam na blaszce do pieczenia, na papierze i ułożyłam na nim cały farsz a na wierzchu słupki sera korycińskiego, pokruszyłam Lazur a na wierzchu ułożyłam plastry sera Natan.
Z ciasta ukształtowałam duży pieróg i dobrze zlepiłam brzegi tworząc falbankę aby farsz nie wypłynął podczas pieczenia.
Pieróg posmarowałam roztrzepanym jajem i piekłam w piekarniku nagrzanym do 190 C z opcją grzania góra/dół przez 40 minut aż pieróg się cudnie zrumienił.
Smacznego.
Przepis autorski.
"Podróże małe i duże"
Oleander |
0 komentarze
Prześlij komentarz
Miło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.