Muszę się przyznać że jak zobaczyłam przepis to byłam sceptycznie nastawiona do wypieku bo.....czy ja lubię aż tak bardzo kardamon?
Kardamon jest bardzo aromatyczną przyprawą i wydawało mi się że jest w przepisie jego za dużo.
Dobrze jednak że się zdecydowałam bo po upieczeniu dwie zjadłam od razu a przed następną musiałam się hamować a to nie dobrze.
Oznacza to jednak że są pyszne, rewelacyjne w smaku i znikają za szybko.
Kardamonu dodałam dokładnie tyle ile w przepisie i nie jest to za dużo, polecam serdecznie.
Fajnie się też je zwija i tutaj podam link do filmu aby było Wam łatwo.
Należy pilnować tylko jak bułki się pieką bo mogą szybko się przypalić, pieką się krótko w wysokiej temperaturze i stąd te obawy.
Przepis pochodzi z bloga MW [ klik ]
Szwedzkie bułki kardamonowe kardemummabullar.
Składniki: ( 18 - 20 bułek )
- 530 g mąki pszennej
- 250 ml mleka w temperaturze pokojowej
- 90 g cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g masła rozpuszczonego i wystudzonego
- 25 g świeżych drożdży
- 7 g kardamonu mielonego
- 10 g masła w temperaturze pokojowej
- 100 g cukru trzcinowego
- 1,5 łyżki kardamonu mielonego
- 70 ml wody
- 1 łyżka golden syropu
- 50 g cukru trzcinowego
- 1 łyżka kardamonu mielonego
- 70 ml wody
- 60 g cukru białego
Teraz do mąki wlałam mleko i wymieszałam aż składniki się połączyły i wtedy dolałam rozpuszczone masło.
Wyrabiałam ciasto aż stało się elastyczne i miękkie.
Ciasto włożyłam do miski, nakryłam ściereczką i pozostawiłam do wyrośnięcia na około 2 godziny.
W czasie jak ciasto rosło zrobiłam nadzienie, czyli do miski włożyłam miękkie masło, cukier i kardamon i roztarłam na jednolitą papkę.
Zrobiłam golden syrop czyli zagotowałam wodę z cukrem aż cukier całkowicie się rozpuścił.
A jak miałam już golden syrop to zrobiłam syrop cukrowy czyli wymieszałam wodę z łyżką golden syropu.
Pozostał mi tylko do zrobienia cukier kardamonowy ale to już moment.
Wymieszałam cukier trzcinowy z kardamonem.
Jak ciasto wyrosło wyjęłam je na blat i lekko podsypując mąką rozwałkowałam na placek 60 cm x 34 cm, dłuższe boki miałam po lewej i prawej stronie, krótsze góra/dół.
Na placku rozsmarowałam masło kardamonowe dokładnie na całej powierzchni.
Dłuższy bok podzieliłam na trzy części, leciutko zaznaczając miejsca na cieście.
Złożyłam 1/3 ciasta do pierwszego zaznaczenia z góry do środka a potem dolną część nałożyłam na te dwie złożone tak że powstały trzy warstwy podwójnie przełożone nadzieniem.
Tak złożone ciasto przy pomocy kółka do pizzy i linijki pokroiłam z góry do dołu na paski 1,7 cm szerokości.
Teraz zwinęłam bułki jak na filmie.
Nakryłam blachy ściereczką i pozostawiłam do wyrośnięcia na 45 - 60 minut.
Jak bułki rosły rozgrzałam piekarnik do 220 C z opcją grzania góra/dół.
Jak bułki wyrosły posmarowałam je syropem cukrowym i posypałam cukrem kardamonowym.
Piekłam bułki 8 minut uważając aby nie za bardzo się przypiekły bo mają cukrowa posypkę i cukrową glazurę więc o przypalenie nie trudno.
Pachnie w całym domu i trzeba się powstrzymywać aby nie zjeść gorących.
Smacznego.
Przepis Dorota z MW.
Razem ze mną urokowi bułek nie oparli się:
Kulinarna Maniusia
Lidka
Życie zaczyna się w kuchni
Zacisze kuchenne
Stylowa kuchnia
Moje domowe kucharzenie
Kulinarne przygody Gatity
BaBy w kuchni
Matka Wariatka
Notatki kulinarne
Teatr gotowania
"Podróże małe i duże"
Wrześniowy Kazimierz Dolny |
17 komentarze
Pysznie wyglądają te Twoje bułeczki..dzięki za wspólnie pieczenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko.
UsuńDorotko, dzięki za pyszny wspólny czas :-).
OdpowiedzUsuńI mnie było bardzo smacznie i miło.
UsuńTeż miałam wątpliwości co do ilości kardamonu a wyszło idealnie! Dzięki wielkie za udział w wypiekaniu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie wyszły idealnie, dzięki Monia za pomysł i do następnego.
UsuńDorotko, piękne bułeczki:-) Dzięki za kolejny wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Marzenko.
UsuńWarto było się skusić,wyglądają wspaniale! Dziękuję za wspólne wypiekanie :D
OdpowiedzUsuńSą przepyszne, warto się skusić.
UsuńTe buły są wspaniałe :-) dziękuje za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie jadłam takich pysznych.
UsuńZnów coś pysznego u Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:))
OdpowiedzUsuńPysznie musi być, to podstawa.Pozdrawiam Reniu.
UsuńJa się przestraszyłam słodyczy i zrezygnowałam z cukrowo-syropowej polewo-posypki (ależ mi konstrukcja wyszła ;)). Zazwyczaj bułki zostawiam "dziewicze", bez dodatków na wierzchu. Mimo to były przepyszne! A Twoje wyglądają tak obłędnie, że zaczynam żałować, że nie dałam tych posypek :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie konstrukcja super. Tutaj powiem Ci szczerze że tak posypka ma duże znaczenie.
UsuńSpróbuję następnym razem z posypką!
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.