Trochę przepis zmieniłam bo w oryginale do wypieku dodany jest włoski alkohol grappa a ja niestety takowego nie posiadałam.
Dlatego dodałam winiak ale o podobnej mocy 38%, może przez ten winiak także nie zrobiły mi się takie charakterystyczne poduszki na faworkach co nie zmienia faktu że faworki są rewelacyjne.
Polecam gorąco, warte wypróbowania chociażby w Tłusty Czwartek a jak macie włoską grappę to użyjcie jej koniecznie.
Faworki upieczone w ramach wspólnego wypiekania Ciasto na niedzielę tym razem "smażymy w głębokim tłuszczu" [ klik ]
Chiacchiere - włoskie faworki.
- 480 g mąki pszennej - dałam T 650
- 14 g proszku do pieczenia
- 100 g cukru trzcinowego
- 40 g masła miękkiego
- 4 jaja
- 200 ml grappy - ja dałam winiak 38 %
- olej do głębokiego smażenia
- cukier puder do posypania
- Mąkę wsypałam do miski, dodałam proszek do pieczenia, cukier, masło oraz jaja i wymieszałam składniki ze sobą.
- Teraz dodałam winiak i zarobiłam ciasto, jeśli trzeba podsypcie mąką.
- Ciasto włożyłam do miski, przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na godzinę aby ciasto odpoczęło.
- Po tym czasie zagniotłam ciasto ponownie, rozwałkowałam na cienki placek, pokroiłam na paski, potem na prostokąty.
- W każdym prostokącie zrobiłam na środku nacięcie ale nie przewlekałam jak nasze faworki.
- Smażyłam na rozgrzanym oleju z obu stron na złoty kolor, osączałam na ręczniku papierowym a po całkowitym wystygnięciu posypałam cukrem pudrem.
Przepis kuchni włoskiej.
Moje włoskie faworki dodaję również do Akcji Amber : [ klik ]
Razem ze mną w głębokim oleju smażyły:
Bożena - Moje domowe kucharzenie
Asa - Szóste Niebo
Barbara - Mozaika życia
Marzena - Kulinarna Maniusia
Joanna - Różowa kuchnia
Asia - Sama słodycz....i szczypta chili
Angelika - Życie zaczyna się w kuchni
Ewa - zdjęcie z FB
Małgosia - Fiołkowa kuchnia Małgorzaty
Lidka - zdjęcie z FB
Danuta - Moje Wypieki i nie tylko...
Iwona - Izioni pyszne smaki
Źródło [ klik ]
"Podróże małe i duże"
Obsypane cukrem pudrem - natura |
22 komentarze
Pysznie Ci się udały!
OdpowiedzUsuńRobiłam je wiele razy i pewnie w tym karnawale też znajdę na nie czas.
POzdrowienia!
Dziękuję Amber, jeszcze nie raz je usmażę.
UsuńTakich jeszcze nie robiłam.. karnawał za krótki, żeby wypróbować..mam kilka przepisów już w kolejce do wypróbowania..
OdpowiedzUsuńTo prawda że karnawał za krótki, ale zapisuj na następny. Do następnego.
Usuńwłoskie faworki, takich jeszcze nie próbowałam...dziękuję za kolejną wspólną akcję, bardzo udaną:) pozdrawiam Asa
OdpowiedzUsuńDziękuję Asa i zapisz przepis bo wart wykorzystania.
UsuńAle fajne zrobiłaś Dorotko :-) pycha :-) dziękuje za wspólne smażenie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko.
UsuńKusisz oj kusisz smacznie u ciebie. Dziękuję za wspólne smażenie .
OdpowiedzUsuńDziękuję Asia.
UsuńWyglądają przepysznie :) dzięki za wspólne smażenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i do następnego.
UsuńCudne już czuję ich zapach 😃 dzięki za kolejne wspólne smażenie
OdpowiedzUsuńZapach w całym domu, to prawda, dziękuję.
UsuńUwielbiam faworki :-)
OdpowiedzUsuńMało kto ich nie lubi, pozdrawiam.
UsuńWłoskich faworków nie znam, pewnie są pyszne. Dzięki za wspólne smażenie :)
OdpowiedzUsuńNa bank są pyszne, warte wypróbowania.
UsuńWiniak może być tutaj winowajcą, robiłam w tamtym roku ze zwykłym winem i też mi nie wyszły tak jak miały, ale były pyszne. Dziękuję za ten tydzień i do następnego 😊
OdpowiedzUsuńByć może masz rację ale gdzie u nas kupić grappę? Ważne że smakowite. Do następnego Iwonko.
UsuńDorotko, kiedyś robiłam chrusty na winie (przepis wykorzystałam z sycylijskich cannoli)- wychodzą super. :) Wspaniałe faworki, można je jeść, i jeść... ;) Dziękuję za wspólne smażenie.
OdpowiedzUsuńI ja pięknie dziękuję.
UsuńMiło że mnie odwiedziłeś....zostaw po sobie ślad.
Anonimie-podaj swoje imię.
Jeśli podoba Ci się mój blog to proszę dodaj go do obserwowanych.
Dziękuję i zapraszam ponownie.