Śledzie z selerem

Śledzie z selerem, jakoś nie bardzo mi pasowało to połączenie ale jak zapewniała osoba od której jest przepis że są znakomite i warte spróbowania i że nie wytrzymają do świąt to nie do końca wierzyłam ale spróbowałam.
Wiecie co? są wyśmienite i godne spróbowania, znikają szybko, za szybko, na święta zrobię drugie.
Spróbujcie i powiedzcie jak Wam smakowało.
No to do dzieła, zachęcam.
Śledzie z selerem.

Składniki:

• 500 g solonych filetów śledziowych matjasów
• 1/2 średniego selera
• 1 średnie jabłko
• 1 cebula 

Sos:

• 1 łyżka śmietany kwaśnej 12 %
• 1 łyżka jogurtu naturalnego
• 1 łyżka majonezu
• sok z 1/2 cytryny
• sól perska niebieska - może być zwykła
• pieprz
• cukier do smaku

Przygotowanie śledzi:

• Płaty śledziowe moczyłam w zimnej wodzie około dwóch godzin.
• Potem wyjęłam z wody, osuszyłam i przekroiłam na mniejsze kawałki.
• Jeden płat na 4 części.
• Selera obrałam i starłam na tarce o grubych oczkach, tak samo jabłko a cebulę pokroiłam w cieniutkie półplasterki.
• W pojemniku układałam na przemian, seler, jabłko i cebulę , śledzie i od nowa do wyczerpania składników.
• Z majonezu, jogurtu i śmietany, zrobiłam sos, doprawiłam go do smaku solą, pieprzem, cukrem i sokiem z cytryny, wymieszałam.
• Zalałam śledzie sosem, przykryłam pojemnik i włożyłam do lodówki aby dojrzały.
• Muszą postać w lodówce choć 24 godziny.

Smacznego.
Źródło tutaj [ klik ]

"Podróże małe i duże"

Świąteczne kwiaty